PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,6 207 tys. ocen
4,6 10 1 206572
2,7 61 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Z tego co widziałam było więcej młodzieży niż ''mamusiek'' i wcale nie jest to porno, bo było wszystko pokazane na wysokim poziomie a nie tanio i tandetnie jak na porno. Ana nie poszla wcale za Greyem dla pięniędzy, tylko dlatego, że się w Nim ZAKOCHAŁA, zresztą jeżeli nikt nie czytał ksiązki a wybrał się na film to wyciąga pochopne wnioski. I dlatego została przy układzie Greya. ALe ludzie, taka jest fabuła i jej nie zmienicie, bez Tego byłoby nudno, gdyby wszystko było pięknie i ładnie, przesadzona, słodka miłość narzekalibyście, że nic się nie dzieje tylko jest to przesłodzone z happy endem. A ten film i książka jest ciekawa bo jest inna, a jak spodziewaliście się typowego porno to taki sobie obejrzcie.

ocenił(a) film na 4
marta1_255

A kto ci powiedział, że się nie interesuję? Cały czas jestem dobrej myśli, że może ktoś w końcu napiszę o co chodzi z tym głębokim sensem tego filmu, bo dla mniej to jak niedokończona komedia romantyczna. Nie musisz się tłumaczyć, że masz 20 lat, bo Anastazia też niby miała 20, a zachowywała się jak by miała 14 lat. W ocenie Anny chodziło mi bardziej o to jak ona się zachowuję jeszcze przed podpisaniem tej umowy i w trakcie też, ale nie chodzi mi tylko o s*ks. Zresztą po filmie ciężką jest oceniać ich związek z tej strony, bo niby to jest film o bdsm, a tak naprawdę w filmie jest to bardzo słabo pokazane, przez co jest to film trochę o niczym.
Co jest twoim zdaniem złego w dyskutowaniu o filmach, na stronie która między innymi od tego jest?

ocenił(a) film na 10
Lili27

No to po krótce napisałam Ci o co chodzi. Jeżeli wedlug Ciebie fabuła jest niedokończona i jeżeli interesujesz się filmem, który Ci się nie podoba to równie dobrze możesz przeczytać 2 i 3cz to wtedy będziesz miała zakończenie skoro ci tak go brakuje. Film pewnie też obejrzałaś pare dni temu i nadal zawracasz sobie nim głowe. Dla mnie -to strata czasu. Na pewno już dałaś swoje zdanie i już wystarczy. Ile jeszcze czasu spędzisz na komentowaniu filmu, który totalnie nie przypadł ci do gustu?

ocenił(a) film na 4
marta1_255

W niedokończonej chodziło o to, że komedie zwykle kończą się "żyli długo i szczęśliwie", a tu jest rozstanie. Dla tego nie napisałam, że jest to po prostu komedia romantyczna.

Lili27

Przyzwolenie nie oznacza, że nie jest to poniżanie.

ocenił(a) film na 4
Dealric

Jest, ale przecież ona sama tego chciała.

Lili27

Czy jeśli chcesz, żeby Cię poniżyć to przestaje to być poniżaniem?

ocenił(a) film na 4
Dealric

Jeśli ktoś tego chcę

marta1_255

To jest typowe porno dla kobiet, ale niestety trafiło do dzieci

marta1_255

Przecież to jest przesłodzona historia z happy endem...
Ana poszłaby do Greya gdyby przyjechał po nią na rowerze i zawiózł do wynajmowanego pokoju gdzie obok mieszka jeszcze 3 jego kumpli, para z małym dzieckiem i pies? A pokój zabaw miałby zaaranżowany w schowku na szczotki? I sam Grey nie byłby posiadaczem połowy miasta tylko pracowałby w sklepie z rybami? Czy wtedy też byłby taaaki super?

ocenił(a) film na 3
alien_2

a gdyby Richard Gere byl Henkiem spod Grojca i zamiast wypasiona fura, podjechal - nie do Julii Roberts a Jadzki z Koziej Wolki - zdezelowanym ciagnikiem pozyczonym od szwagra i zamiast w 5 gwiazdkowym hotelu, w towarzystwie szampana i truskawek przelecial Jadzke na dzialce pod uschnieta jablonka wsrod plagi komarow, i zamiast dziekujac jej za przyjemnosc grubym rulonem zielonych, podarowal jej skrzynke ogorkow, co by se Jadzka mogla przez miesiac mizerie robic do obiadu, czy to byloby romantyczne, ekscytujace i sexi, i Heniek bylby obiektem marzen lasek od gor az do morza?
No przeciez! ha, ha, ha.

kassis

Tyle ze Julka była w Pretty woman prostytutką, a Ana podobno nie. Chociaż moim zdaniem tak, ale 3/4 fanek twierdzi, że to była od razu miłość.

ocenił(a) film na 10
alien_2

Nakręć film o tym, może zrobisz furrorę:D

ocenił(a) film na 4
marta1_255

Jak już skończysz gimnazjum to obejrzyj ten film drugi raz, jeśli przez ten czas chodź trochę się czegoś nauczysz to twoje zdanie na temat tego filmu zmieni się, obniżając tą bardzo wygórowaną ocenę.

marta1_255

Jak miałam 14 lat, to naczytałam się trochę harlequinów. Połowa z nich jest na temat związków, które zrodziły się z układów, może niekoniecznie na temat bdsm (chociaż w tym filmie z bdsm to pokazane są tylko zabawki), ale wielu innych, w których pary na początku czują do siebie tylko pociąg seksualny, ale w trakcie oczywiście zakochują się w sobie. Często on jest bogaty, a ona zachwycona jego atrakcjami, to w sumie historia znana jak świat. To tak a propos tego, że Grey jest wyjątkowy.
Teraz, co do samego filmu:
Mam porównanie z książką, którą przeczytałam pół roku temu, całą trylogię. Fajerwerków tam nie ma, ot romansidło w którym po pewnym czasie musiałam omijać sceny seksu, bo były równie interesujące co relacja z obrad sejmu. Dosyć długo się zastanawiałam czy to ja jestem nienormalna, czy w tej książce naprawdę nie opisują nic szczególnego, czego normalne pary nie robią na co dzień. Takie 5/10.
Aczkolwiek w niedzielny wieczór, zachciało nam się z narzeczonym wyjść na miasto, wybraliśmy kino. Był to jedyny dostępny film, no więc raz kozie śmierć, może film fajny. W tym momencie wychodzi piekielność filmu, bo okazał się gorszy niż książka. Aktorzy, pomimo tego, że całkiem nieźli, nie dali rady zbudować chemii między sobą. Reżyser chyba próbował wprowadzić napięcie od sceny pocałunku w windzie, ale nie dał rady. To jak Ana tam wzdycha za każdym razem jak on ją dotyka, też naciągane. Może się nie znam, ale ja nie piszczę z podniecenia jak facet mnie cmoknie w brzuch, ona natomiast przeżywa mini orgazm. Od połowy filmu miałam nadzieję, że jesteśmy blisko końca, no ale przedłużał się i przedłużał w nieskończoność. I ja nawet rozumiem, że Ana nie poleciała na kasę, tylko się zakochała, ale pokazywanie miłości na zasadzie "ja chcę więcej, mam gdzieś że normalnie tego nie robisz, bo inaczej nie będzie seksu" jest dość płytkie i powierzchowne. Tak też, film słaby, przykro mi, jeśli ktoś po tych scenach wyszedł z kina pobudzony (życzę tym osobom znalezienia dobrego partnera), ale wierzę, że gdybym wróciła do gimnazjum, film zrobiłby na mnie jakieś wrażenie.
Pozdrawiam ;)

marta1_255

"Poszłeś", "wql"... brakuje tylko xD na koniec. Albo to troll albo jakaś małolata, która preczytała w życiu tylko trylogię Greya. ;]

Wakko

Ciekawy brak wiedzy i kinematograficznej i literackiej u tak licznych hejterów... zaskakujące jak bardzo porusza was ten film... jaką dziurę w brzuchu wam wierci, jak uwłacza im zdanie innych... jak nie możecie znieść że taki film może uzyskać wyższą notę jak 3!!! Pochodzę z czasów z poza hejtingu i trollowania... i w moich czasach o takich rzeczach rozmawiało się we własnym gronie i nikt nie posuwał się do bullingu na innych być może do takiej bezkarności prowadzi anonimowoć... ale jak to o nas świadczy... jak to o was świadczy drodzy hejterzy? Czy naprawdę tyle w was nienawiści i braku tolerancji? Gdzie jakieś podstawy dobrego wychowania? Gdzie byli wasi rodzice, że teraz nie macie skrópułów? A może wstydzili by się za was gdyby wiedzieli, że tacy przepełnieni pogardą dla świata innych jesteście?

A wracając do takowej innowacji w postaci Greya... Dlaczego Nimfomanka nie uzyskała miana pornosa dla mamusiek? A Sekretarka? Pamiętnik nimfomanki? Popatrzcie na daty produkcji tych filmów... Grey to nic innego jak filmowa adaptacja książki... co tym złego że hollywood poszło na kasę i tą kasę zarobiło? Wy hejterzy ani od tego nie zbiednieliście ani nie wzbogaciliście się... więc o co taki ból dupy?

P.S. Jak nie potrafisz czegoś kochać to, to zaakceptuj i toleruj... z takich słabości jak wasza - hejtingu - dochodziło do wojen na tle rasowym i religijnym... czytając was mam wrażenie, że ludzkość się cofa a nie brnie do przodu wyzbywając się uprzedzeń i nietolerancji... proponuje wycieczkę do Auschwitz, tam macie przykład co dzieje się gdy ludzie myślą, że są bezkarni... i niech każdy kto hejtuje uświadomi sobie, że w głębi serca jest jak ci oprawcy... gdyż zwykłe przyzwolenie, żekoma wolność słowa (oczyszczanie rasy), ukazuje czerń waszych serc... błagam... więcej miłości...

magdaxd

Ten postscriptum to żart, no nie? :D

Yennefer_123

Nie bardzo... niestety podstawą wszelkiego zła jest nietolerancja... a spójrz, że na jedno dobre słowo przypada dziesięć złych i jeszcze kolejnych dziesięć obrażających i wyśmiewających to dobre... wolnością słowa tłumaczone jest odbieranie wolnego słowa innym... to świadczy tylko o jadzie w sercu, który prowadzi do katastrof...

magdaxd

A co z tolerancją dla osób, które otwarcie mówią ze ten film jest dla nich do bani droga Magdo?
Z tego co widzę z Twoich powyższych postów, sama musisz nad swoją popracować....

Rukiija

W całym tym potoku opinii... były może ze dwie które nie uwłaczały twórczyni postu... inne zaś twierdziły że twórczyni jest trollem, płytką nastolatką szukającą podniet, a przede wszystkim zakazywano jej opinii ze względu na... zły gust filmowy? Nigdy nie powiedziałam, że złem jest wyrażenie opinii na temat filmu... nawet tej złej... złem jest ocenianie ludzi na podstawie filmów jakie uważają za cenne, czy warte obejrzenia... złem jest łamanie praw człowieka czyli prawa do wypowiedzi, tolerancji rasowej, wyznaniowej i religijnej, czy prawo do godności osobistej... policz ile osób w tym potoku opinii złamało to prawo w stosunku do twórczyni posta... zastanów się czy sama nie byłaś gotowa złamać praw twórczyni? Czy zastanowiłaś się nad jej uczuciami?

Moje powyższe wypowiedzi...
...czasem ogień można zwalczyć tylko ogniem... na domiar jestem kobietą która zawzięcie walczy o słabszych... czasem siła wymaga pokazania słabości... a walka wymaga rewolucji...

Viva la revolución!!!

magdaxd

W dodatku zadaj sobie pytanie czy hejtować hejting to dalej hejting?

magdaxd

Czy gdziekolwiek napisałam cokolwiek o autorce tematu? Nie wydaje mi się, więc dlaczego miałabym być gotowa złamać jakiejkolwiek jej prawa? Jednak uważam, że człowiek zakładający temat na jakimkolwiek forum , powinien być gotowy na dyskusję - co do wyzywania zgoda, nie zgodzę się jednak z Tobą, co do braku możliwości oceny osoby na podstawie jej gustu - gust nie jest rzeczą wrodzoną ale nabytą m.in poprzez uzyskanie pewnych doświadczeń życiowych, wyrobienie w sobie wrażliwości, obcowanie z danym rodzajem kultury itp. Wiadomo, że jak każda ocena, ta oparta na guście także może być błędną.

Co do autorki - nie wydaje mi się, aby potrzebowała obrony, szczerze mówiąc ja także sposób w jaki napisała temat odebrałam jako atak na mnie, jako osobę której nie podobała się książka, wiec może też stąd fala hejtu.

Co do hejtowania hejtu - tu wchodzimy na wyższy poziom dyskusji:) jak dla mnie hejt pozostanie hejtem, wiec hejtowanie hejterow nadal jest hejtowaniem ( wiem że to trochę masło maślane ale mam nadzieję że w miarę zrozumiałe) ;) pozdrawiam

Rukiija

Nie powiedziałam, że akurat ty hejtowalas autorkę a jedynie że została obrzucona falą hejtu... i poprosiłam o refleksję dotyczącą własnych odczuć w stosunku do niej...

Będę wciąż upierac się co do oceny innych... a to dlatego że nie znamy się na tyle by wiedzieć co jest w porządku a co nie... a że jesteśmy ludźmi dorosłymi to powinniśmy mieć odrobinę dobrego smaku... dla przykładu wywluczmy znowu tych nieszczesnych Bad Boysow... ogladalam ten film razem z grupom przyjaciół na odtwarzaczu kaset wideo w 96'... do dziś pamiętam dźwięk odpalanej kasety VHS i to jak cisnelismy się na wersalce w więcej osób niż była w stanie zmieścić... pamiętam wrażenie z filmu i to że ogladalam go później jeszcze ze sto razy... konstrukcyjnie na rok 95' nie można mu nic zarzucić, swietna komedia sensacyjna i do tego z genialna ścieżką dźwiękową... dałam 10 bo oznacza dla mnie cos więcej niż film... i chciałabym by mógł być dawcą wspomnień również dla innych...
August Rush... jest dla mnie równie cenny gdyż zawładnął sercem mojej mamy, która sama chowała się bez rodziców i głęboko poruszyły ją przeżycia chłopca...
...ale kto to wiedział... po co myśleć o innych... przecież tak łatwo oceniać innych... ich emocje są tyle ważne co zeszłorocznych śnieg...

Ja zaś w żaden sposób nie poczułam się urażona i z doświadczenia wiem, że nie potrzeba powodu aby zhejtowac innych... wystarczy poczytać filmweba...

Czasem trzeba poczuć żeby zrozumieć, znizyc się to pewnego poziomu aby zostać uslyszanym...hejter nie zrozumie że kogoś urazil póki nie zostanie sam urażony... na tym polega hejtowanie hejtu... bo może do kogoś dotrze że czasem słowa bola...

magdaxd

Dlatego też napisałam, że oceny zawsze mogą być nieadekwatne do rzeczywistości - czy to tutaj, czy w rzeczywistości (tzw. Pierwsze wrażenie, które zmienia się po poznaniu człowieka, czy choćby po rozmowie z nim, a odczuwasz je prawie zawsze - ot taki ludzki mechanizm obronny).

Widzisz, to że Ty nie poczułaś się urażona, nie oznacza, że ktoś inny (w tym ja) ma identyczne uczucia.

Co do hejtowania hejterow - moim zdaniem to jeszcze bardziej nakręca spiralę wyzwisk i przemocy. Nie zgodzisz się, że jednak lepiej gadać na spokojnie a jeśli się nie da to odpuścić? Bo moim zdaniem to nie z braku tolerancji wybuchają wojny, ale z braku komunikacji i upartego trwania przy swoim. A w szczególności różnego rodzaju fanatyzmu

Rukiija

Masz rację, że nakręca... ale o to chodzi... człowiek nietolerancyjny łatwo obraża innych twierdząc, że takie jest jego prawo, lecz gdy sam jest obrażany walczy w swojej obronie nie przyjmując do wiadomości, że ktoś ma odmienne zdanie. Trzeba to sobie u niego wywalczyć.

Wciąż twierdzę, że to nietolerancja jest przyczyną i fanatyzmu i braku komunikacji, dla przykładu: Ku Klux Klan (fanatyzm) mordował czarnych za to że są czarni, to brak tolerancji rasowej wywołał fanatyzm. Marsz na Waszyngton (brak komunikacji) był wynikiem tego, że nikt nie chciał czarnych wysłuchać co do ich praw, brak tolerancji rasowej doprowadziło do braku komunikacji.
Gdyby więcej osób, tak jak ty, potrafiło i mówić i słuchać i mieć na uwadze ludzkie uczucia...

magdaxd

Wiesz....Tolerancja to piekna idea..... w teorii. Z mojego doswiadczenia wynika jednak, ze ci, ktorzy najglosniej krzycza ma jej temat sami nie odczuwaja jej dla innych ( nie chce generalizowac, moze tylko ja mam takie szczescie). Przykladem moga byc wojujace srodowiska LGBT (nie nalezy ich mylic z wiekszoscia osob o powyzszych orientacjach - sa to normalni, czesto naprawde swietni ludzie), ktore to przez swoje dzialania bardzo skutecznie odstraszaja od siebie innych, czy wojujace srodowiska ultrakatolickie.
Wedlug mnie piekna idee tolerancji powinnismy zastapic bardziej przyziemnym szacunkiem (ale powinna tu dzialac zasada wzajemnosci).
Co do Klu Klux Klanu - takze powstal z pieknej idei (poczatkowo mial pomagac wdowom I sierotom po zmarlych zolnierzach konfederacji). Dopiero potem zaczely sie ataki na murzynow. Co do samej kwestii murzynskiej - tu moim zdaniem sprawa tez nie jest tak Prosta jak mowisz. Ale jezeli chcialabys o tym podyskutowac to sugeruje przeniesc sie na Priv zeby nie robic off topu. Pozdrawiam

Rukiija

Nie mam potrzeby dyskutować o tolerancji gdyż doskonale wiem gdzie są jej granice a gdzie zaczyna się przemoc emocjonalna - hejting. Trochę nie masz racji że ci którzy najgłośniej mówią o jakichś nieprawidłowościach sami je popełniają gdyż właśnie nie robienie niczego jest poparciem dla nietolerancji... bierne przeglądanie... zupełnie jak owce. Czasem trzeba wstać i coś zrobić. Jest to tak jak z meduzami wyrzucony i na brzeg... wszystkich nie uratujesz ale dla tych kilku jest to ważne. Gdyby każdy postarał się choć raz stanąć w obronie słabszych a nie tylko patrzył jak widz wlepiony w ekran... dla tych kilku osób jest to istotne bo daje wiarę w ludzkość. Pozdrawiam.

magdaxd

Pytanie tylko, czy osoba której chcesz pomóc naprawdę tej pomocy potrzebuje i chce. Jest takie powiedzenie ze dobrymi checiami piekło jest wybrukowane, w sumie jest dosyć trafne w nawiązaniu do przedstawionych przeze mnie przykładów - te grupy zamiast pomagać, robią sporo złego. Kolejnym przykładem jest np. Pomoc niewidomym. Wyobraź sobie taka sytuację - niewidomy stoi przy pasach, ktoś podchodzi do niego i chwyta za rękę, po czym przeprowadza go przez ulice. Wyobraź sobie ze np. Ten niewidomy wcale nie chciał przechodzić, ale przez osobę chcąca "pomóc" teraz musi przejść przez ulicę drugi raz.....

Rukiija

Powiedz mi komu wg ciebie pomagam? Bo jeżeli uważasz, że autorce posta to nie taki był mój cel... ona swoimi opiniami nie robi większej krzywdy innym... więc ani nie mam powodu jej bronić ani potępiać... oglądała film, czytała książkę i broni swoich przekonań co do ogólnie przyjętych niesłusznych opinii o czymś co uważa za w jej życiu na tyle istotne by tego bronić... postawa godna podziwu... BRAWO! Czy zastanowiłaś się nad innymi ofiarami hejtingu na tym poście? Czy może pomoc to próba uświadomienia innym co ich opinie są w stanie wyrządzić innym?

Twój przykład niewidomego jest nietrafiony... niewidomy nie jest niemową... w ludzkim odruchu jest pytać jakie pomocy potrzebuje dana osoba... nie wyobrażam sobie ciągnąć ślepca przez ulicę bez ówczesnej rozmowy z nim na temat jego potrzeb...

Co do samych ugrupowań gejowskich to mają prawo oni wyrażać swoje poglądy i bronić swoich praw... czy robią to dobrze...? Myślę, że ten kij ma dwa końce... bo z jednej strony to mnie osobiście nie uraża widok nabrokatowanego pół nagiego mężczyzny w stringach... w Rio de Janeiro tego typu parady gdzie pół nagie kobiety i mężczyźni świętują jest imprezą rodzinną... co roku na mardi gras przybywa rzesza młodych ludzi i wynoszą z nich kilometry koralików, które wiadomo jak zdobyć... jednak gej na ulicach polskich ulic jest ujmą! Bo to Polska? Czy bo to gej?
Drugą sprawą jest edukacja seksualna naszych dzieci ponieważ to rodzice decydują kiedy ją rozpoczną... i nikt nie chce by ich mała córeczka zobaczyła coś czego jeszcze nie jest w stanie zrozumieć... czyli np. mężczyzny obwieszonego dildo... jednak czy parada równości nie jest ogłaszana wcześniej? Czy trasa jej przebiegu też nie jest ogłaszana? Jeżeli nie chcesz by twoje dziecko zobaczyło coś czego nie zrozumie możesz ten jeden dzień odciągnąć ją od tego... ale czy to naprawdę takie konieczne? Może warto porozmawiać z dzieckiem już od najmłodszych lat o równości... może gdy wychowa się w przekonaniu, że homoseksualizm nie jest niczym strasznym od czego należy odwracać wzrok... czymś obrzydliwym... łatwiej będzie jej podjąć z rodzicami pewne tematy w dorosłości... gdyż będzie wiedziała, że jej rodzice rozumieją i akceptują równość, że nie zostanie odrzucona za swoje poglądy... że będzie miała miłość i wsparcie. Bo czy nie to pragniemy dać swoim dzieciom? Miłość? Świadomość? Edukację jakiej my nie otrzymaliśmy przez ciemnotę wcześniejszego społeczeństwa? Wsparcie? Akceptację? Zastanów się następnym razem jak uznasz, że demonstrowanie swoich przekonań, za to że jest się społeczeństwem ciemiężonym jest czymś co przynosi zły skutek w stosunku do zamierzeń, czy może my jako społeczeństwo odbieramy to jako jakieś zwyrodnienie, obrazę... przez to jakie zostały nam narzucone normy przez poprzednie pokolenia?

ocenił(a) film na 10
magdaxd

:):):)

magdaxd

Nie obraz sie, ale z twoich postow wynika ze jestes osoba bardzo mloda - to nic zlego i moze sie myle, ale postrzeganie swiata jako czarno - bialego jest wlasnie domena mlodosci. Nigdzie nie odnosilam sie do tego jak zle jest wyglaszanie swoich pogladow - pisalam ze zle jest przeginanie w gloszeniu tych pogladow (twoje odniesienia do niby ciemnoty panujacej w Polsce sa troche nie na miejscu, gdyz ja juz od wielu lat w Polsce nie mieszkam, za to ty zapewne tak i oceniajac Polakow, oceniasz i siebie). Co do przykladu niewidomego - zdziwilabys sie jak wiele sytuacji, takich jak ta opisana przeze mnie sie zdaza.

Co do srodowisk LGBT - czy gdziekolwiek napisalam ze chodzi mi o parady rownosci? Nigdzie, wiec prosze nie nadinterpretuj moich slow. Dodatkowo napisalas o zwyczajach brazylijskich, co w sumie nie wiem jakie ma odniesienie do wzorcow europejskich.

Swoja droga to ciekawe - przyznajesz ze ludzie maja prawo do gloszenia i obrony swoich pogladow. Co w takim razie z nietolerancyjnymi? Oni także (w koncu kazdy ma prawo)?

Rukiija

Zacznę od końca i zastosuję tu najbardziej powszechne i najprostsze prawa człowieka, które są spisane i chyba nie muszę ci ich przytaczać... jeżeli patrzyć twoim podejściem one również są sprzeczne bo jak się ma prawo do wolności słowa z prawem godności obywatelskiej? Skoro mogę mówić wszystko czy znaczy że mogę obrażać każdego? Otóż, nie. Mogę mówić wszystko w granicach, które nie nie przekroczą słów godzących w godność obywatelską...

Parady równości są najbardziej negowane jeśli chodzi o środowisko LGBT stąd też gdy nie mówisz o konkretnych przykładach nasuwa się najoczywistszy - parada.

Sama napisałaś, że mieszkasz za granicą więc dlaczego negujesz brazylijskie tradycje? Trochę to wygląda jak stwierdzenie, że Ameryka Południowa to dzikusy, które się negliżują więc nie nawiązujmy do nich. Ja osobiście w dzisiejszym świecie uważam wszystkich za równych dlatego nie ma znaczenia dla mnie czy to Polska, Brazylia czy Londyn. Skoro uważasz inaczej to zadam ci pytanie, co robisz na polskim portalu? Skoro nie jesteś kosmopolitką co cię interesuje w sprawach innego kraju? Ja osobiście czuję się Polką dlatego też zależy mi na nowoczesnym myśleniu Polaków, które niestety jest wciąż daleko patrząc jak często są rasistami czy homofobami i szkoda, że tak niewiele osób jest w stanie próbować myśleć o zmianie poglądów co do inności...

Przykład ślepego jest wciąż dla mnie abstrakcyjny... nie wierzę w niego. Nie wyobrażam sobie ciągnąć ślepca... ale może tam gdzie ty mieszkasz normą jest najpierw działać, potem rozmawiać...

Co do mojego wieku to, dziękuję :) Miło jest być odmładzanym :)

magdaxd

Bo to nie takie proste. Teoretycznie prawo jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo drugiego. Jednak życie społeczne często sprawia, że te prawa są naruszanie. Prosty przykład: prawo gwarantuje mi możliwość spokojnego odpoczynku, bez hałasu i tym podobnych (to samo prawo do spokoju ma mój sąsiad). Jednak dzieciom sąsiada (i moim) prawo gwarantuje możliwość swobodnej zabawy. Dzieci przy zabawie powodują hałas (który kłóci się z prawem do spokoju). Czyje prawo jest w tym wypadku ważniejsze? Nie lepiej po prostu cieszyć się życiem, niż kruszyć kopie?

Co do kultury brazylijskiej - ależ ją jej nie negowałam! Nigdzie nie napisałam na nią nic złego. Mowiłam za to, że nijak ma się ona do kultury europejskiej, zresztą jak i wiele innych kultur. W żadnym miejscu nie napisałam, że uważam Brazylijczyków za półnagich dzikusów. To jest z Twojej strony nad interpretacja.

Czy jako osoba mieszkająca mną co dzień w innym kraju nie mogę wypowiadać się na polskim portalu? Dodam, że sprawy tego kraju interesują mnie na tyle, że mieszka tu moja rodzina, wielu znajomych i przyjaciół, bardzo często w niej bywam (stąd czasami obecność polskich znaków w moich listach). I nie jest postanione że ja lub moje dzieci nie zdecydujemy kiedyś do niej wrócić. Co ciekawe, skoro czujesz się polką, dlaczego tak naskakujesz na Polaków? Dlaczego nie piszesz, że jesteś polką i jesteś dumna że swojego narodu, który przeszedł naprawdę sporą rewolucję w tolerowanie inności?

Co do niewidomego - to jest przykład z życia wzięty. Historia mojego dobrego znajomego. Notabene Polaka.
Co do uwagi o wieku - miło mi, że sprawiłam ci uprzejmość.
I przepraszam że odpisuję dopiero teraz.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
marta1_255

Oglądałem więc też napiszę coś na ten temat. Nie chcę tu oceniać filmu na podstawie książki bo to filmweb a nie bookweb droga Marto. A więc moim zdaniem popularność filmu polega na tym, że to miał być właśnie jeden wielki pornos na który pójdzie masa młodzieży do 18lat. Film raczej nudny i przewidywalny, gra aktorska też przeciętna no bo udawać podnieconą laskę umie prawie każda kobieta. Ciężko czepiać się scenariusza bo musi być na podstawie książki ale gdyby nie był to jest to naiwna historyjka. Kobieta ma ponad 20lat i czeka z seksem na jedynego faceta... Poznała go i już nie czeka choć wie, że jest psychopatą który krzywdzi własną kobietę. Bezsensowne kary a przede wszystkim kopciuszkowa historia (bogaty koleś i panna ze sklepu) i oczywiści coraz modniejszy motyw filmów romantycznych "seks". Zobaczymy drugą część bo ona sporo wyjaśni..

ocenił(a) film na 10
Kamil0700

2 część zdecydowanie jest ciekawsza i właśnie dużo wyjaśnia i więcej się w niej dzieje:):)

marta1_255

pochopna ocena wynika z nacisków otoczenia, ludzie pozbawieni własnych mózgów, nie posiadają zdolności własnego myślenia, myślą więc kategoriami innych, stąd taka a nie inna ocena :D

ocenił(a) film na 1
marta1_255

pisałam pracę magisterską na temat 50 twarzy greya, przeprowadziłam ankietę wśród kilkuset osób i jak czytam niektóre wypowiedzi to mi ręce opadają i mam ochotę się doktoryzować:DDDD

ag_

Można tę pracę gdzieś przeczytać?:D

ag_

Oo, można gdzieś tę magisterkę przeczytać? :D

ocenił(a) film na 1
Anelek

dostałam propozycję publikacji, więc jeśli już będzie dostępna to podeślę link:)

marta1_255

Arcydzielo, walilem do tego juz 50 razy. Ale titanic i tak lepszy. A di caprio nadal bez oscara

ocenił(a) film na 1
marta1_255

prosze CIę - od pierwszej sceny jest ta miłość zdecydowanie przerysowana, ubrana jak ciele, potyka się, nie ma czym pisać i pożycza ołowek od Greya, zapomina pytań, MASAKRA - bardziej sie tego wycukrzyć nie dało :) On wielki domin od pierwszej sceny maśli do niej oczy i tak do końca filmu ona robi z nim co chce. Do tego to naciągane BDSM - po co i dlaczego ? Bogaty to dominujący ? D:D:D:D:

ocenił(a) film na 10
enduroski

No coż, niech sobie taka będzie:D A jeżeli chodzi o pytania, to nie ona miała iść na wywiad, nawet tych pytań nie znała i właśnie dobrze zagrała taką zakłopotaną.

Bogaty dominujący? Każdy może nim być przecież...

ocenił(a) film na 1
marta1_255

Ciekawe czy gdyby przyszła przygotowana do wywiadu a facet byłby średniego statusu społecznego (jeździł np. Fiatem Multiplą) to czy dalsze 2 godziny tego dzieła były by aż tak fascynujące ? Brzydkie kaczątko i książę w helikopterku jakie to romantyczne i prawdziwe :):):)

ocenił(a) film na 10
enduroski

Nie chodzi już o ten wywiad bo to mało istotne;) Mi się ta historia podoba, ona zwykła dziewczyna , poznaje bogatego człowieka PRZYPADKOWO ( tak też się może zdarzyć)
Może on był trochę przesadnie bogaty bo zarabiał 100 000 na godz ( wiem z drugiej części) ale przynajmniej film nie kreuje niewyobrażalnego kanonu piękna , tylko pokazuje, że przeciętna dziewczyna też może być zauważona przez takiego faceta. I to nie jest to , że ona poleciała za kasę bo to on zdobył adres jej pracy, zjawił się tam nieprzypadkowo, to on kazał jej brać udział w pomocy do jego zdjęć, on zaprosił ją na kawę , on jechał po nią na imrezę i wiele innych, więc widać już, że TO ON działał aby ją zdobyć .. A to, że się w nim zakochała nie znaczy, że jest z nim dla pieniędzy ( w 2 np. częsci pracowała bo chciała mimo, że z nim mieszkała i on miał tyle pieniędzy) .. Zresztą to tylko historia, zmyślona, ja nie wyciągam z niej wniosków i nie przekierowuje jej na życie , tylko czytam ją dla rozluźnienia, po prostu, że lubię czytać i wiele książek czytam , m . in np . Katarzyny Michalak . I też nie rozumiem, że ludzie mogą określać człowieka po tym co czyta lub na jaki film się wybiera . Ja czytam najróżniejsze książki , oprócz fanstastyki, to ciekawe jakby mnie nazwano , bo niby ten film czy książkę oglądają/czytają kury domowe :P

ocenił(a) film na 1
marta1_255

:D:D:D ciekawe wnioski formułujesz, zapewne filmweb nie jest portalem do oceniania ludzi oraz tego co czytają tylko konkretnego filmu i tresci w nim zawartej dotyczy ta dyskusja. Historia ta do złudzenia przypomina bajki o kopciuszku i ksieciu na białym rumaku fakt skoro takie rzeczy zdarzają się w bajkach to i w życiu codziennym także mogą :D:D:D nie wiadomo tylko po co do tego oderwane fragmenty z BDSM bo skoro taki kochliwy jest i tyle "TO ON działał aby ją zdobyć" a jego dominacja to czysta fizyczność (lanie dupy) to jawi mi się on jako kompletny idiota (cóż książki pisała gospodyni domowa - inaczej kura domowa), bo każdy co ma pojęcie o BDSM wie że fizyczne zadawanie bólu jest tylko wynikiem psychicznej dominacji a on z domina nie ma nic ! Faktem tez jest że od poczatku jest on obrzydliwei bogaty i z tych bogactw korzystaja razem (latanie helikopterem itd) ... to że ona z milosci z nim jest to dlatego że nie w pierwszych 10 minutach tylko po 2h filmu wydedukowalas ?

ocenił(a) film na 10
enduroski

Grey nic nie miał z dominacji? Tu się nie moge z Tobą zgodzić, właśnie miał...:P I uważam, też , że bez tej osobliwej postaci byłoby nudno. Bogaty Grey , oboje idealni, nie było by nudno? Tylko wydawaliby pieniądze i ludzie by dopiero narzekali, a tak z tymi ''oderwanymi fragmentami''BDSM jest inaczej.

ocenił(a) film na 1
marta1_255

:D:D:D kończę dyskusje z Panią ponieważ świat BDSM jest dla Pani totalną abstrakcją :P polecam obejrzeć film "Sekretarka" może wówczas dojrzy Pani subtelne różnice ...

ocenił(a) film na 9
marta1_255

masz całkowitą rację autorko wątku.

ocenił(a) film na 1