Przez pierwszą godzinę piekła tu nie ma, ale jest Tamura, dziwny mężczyzna, który wie wszystko i pojawia się znikąd. To oczywiście "diabeł", przez którego dzieje się wiele zła. W końcu Shiro, główny bohater, wraz z innymi ludźmi umiera i trafia do piekła. A tam mamy już prawdziwe dantejskie sceny, które niestety zastępują fabułę (tej już do końca właściwie nie uświadczymy). Jeśli zapomnimy na chwilę o "Psie andaluzyjskim", to "Piekło" możemy uznać za pierwszy film ze scenami gore. Nie zrobił na mnie ten film większego wrażenia. Gdyby nie jego znaczenie dla historii gatunku, tobym go z pewnością nie chciał oglądać.