PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668347}

Pierwszy śnieg

The Snowman
5,4 49 969
ocen
5,4 10 1 49969
3,7 10
ocen krytyków
Pierwszy śnieg
powrót do forum filmu Pierwszy śnieg

W pierwszym śniegu Harry Hole jest mocno wykończony życiem, brakiem Rakel, alkoholizmem i tak dalej. Nie da się tego wszystkiego przedstawić wiarygodnie w jednym filmie. Ciekawi mnie jak rozwiążą tą kwestię Czy kompletnie pomieszają wydarzenia i Bałwan będzie pierwszym złapanym przez harrego seryjnym zabójcą, a także w tym filmie Harry pozna Rakel? W sumie to niemożliwe, bo Rakel musi być z kimś innym. Jakim cudem chcą stworzyć dobrą relacje Rakel - Harry od tyłu? Ma ktoś jakiś pomysł?

No i mam nadzieję, że nikt nie zrobi z Harry'ego typowego Hollywoodzkiego bad assa. Ok, Hole ma swój charakterek i jest twardym gościem, ale też i strasznie zranionym, wciąż walczącym (często odnosząc porażki) ze swoimi słabościami. Bardzo często zdarza mu się uciekać od kłopotów i tak dalej.

_Zero_

Obawiam się, że pójdą na skróty. Wybrali "Pierwszy Śnieg" bo jest tam chyba najwięcej akcji z całej serii... Też się zastanawiam, jak rozwiążą związek Harrego z Raqel... Pewnie skupią się na wątku kryminalnym, pomijając wątek obyczajowy. Nie sądzę, żeby wyszło z tego coś dobrego...

_Zero_

Właśnie szkoda, że nie robią tego chronologicznie, ale może po prostu chcą zbadać temat czy seria zdobędzie kasowy sukces

wwwrona1

Ja rozumiem, ale mimo wszystko uważam, że np. Czerwone Gardło byłoby o wiele lepszym momentem na start. W Pierwszym śniegu ważne są jednak poprzednie wydarzenia. Jak związek Harryego i Rakel.

ocenił(a) film na 3
wwwrona1

Gdzieś kiedyś czytałam, że wybrali te część, bo się najlepiej sprzedawała w USA..

_Zero_

ja już czuję po reklamie, że nie będzie to dobra wizja tej książki.... warto wspomnieć, że to ogólnie trudna seria do zobrazowania co do aktorów też mam mieszane uczucia może sam Hole nie jest aż tak zły ale z Rakel to raczej nie jest strzał w dziesiątkę.

ocenił(a) film na 2
_Zero_

mam tylko nadzieję, że nie zepsują potencjału tej książki i postaci Harry'ego jak stało się w przypadku adaptacji "Hipnotyzera" Larsa Keplera. Film na jej podstawie to dla mnie porażka.

użytkownik usunięty
_Zero_

O właśnie mam pytanko dotyczące książek - może mi ktoś napisać w jakiej kolejności je czytać żeby było chronologicznie?

Tak jak wychodzily: Człowiek Nietoperz, Karaluchy, Czerwone gardło, Trzeci klucz, Pentagram, Wybawiciel, Pierwszy śnieg, Pancerne serce, Upiory, Policja i Pragnienie

użytkownik usunięty
Cziks

Dzięki wielkie.

Tylko mała rada. Nie zniechęcaj się Człowiekiem Nietoperzem i Karaluchami. Nie są to na pewno złe książki, ale moim zdaniem daleko im do kolejnych. Wydawały mi się o wiele prostsze od kolejnych, a sama tajemnica mniej skomplikowana i łatwiejsza do przewidzenia.

Niemniej całą serię bardzo polecam.

_Zero_

Nie jestem pewna na 100%, ale wydaje mi się, że po polsku wydane było najpierw Czerwone gardło. Pracowałam wtedy w księgarni, zaczynał się szał na skandynawskie kryminały i ten mnie bardzo zainteresował opisem, dlatego po niego sięgnęłam. Potem wyszły Trzeci klucz i Pentagram, nawet na święta sprzedawali je razem w pakiecie promocyjnym jako trylogię :) Tak czy inaczej można zacząć od Gardła, ponieważ 1. bez problemu można się połapać w wątkach przewijających się przez cała serię, w zasadzie dopiero od Gardła pogłębione zostają osobiste problemy Harry'ego; 2. Gardło jest naprawdę świetne i kto wie, czy Nesbo zyskałby w Polsce taką popularność, gdyby wydano najpierw Nietoperza :) Takie moje przemyślenia. Dlatego dziwię się, że ekranizacje zaczęli od Pierwszego śniegu, dla mnie to trochę bez sensu. Tak czy inaczej polecam całą serię :)

joana020

Najpierw wydano "Człowieka nietoperza", ale "Karaluchy" - przynajmniej jeśli wierzyć Wikipedii - pojawiły się w Polsce dopiero w 2011 roku, rok po "Pancernym sercu".

Evangarden

Masz rację, chociaż mnie chodziło o książki wydawane przez Wydawnictwo Dolnośląskie. To wydanie Nietoperza z 2005 roku wydane było przez jakieś bardzo mało znane wydawnictwo Pol-Nordica i pewnie przeszło zupełnie bez echa. A Dolnośląskie zaczęło w 2006 roku od Czerwwonego Gardła. Pierwsze wydanie Nietoperza z Dolnośląskiego jest z 2012 roku.

joana020

Dla mnie to właśnie "Czerwone Gardło" jest najlepszym momentem na wejście w serię. Człowieka nietoperza i Karaluchy można przeczytać później jako taką ciekawostkę. Za to Czerwone Gardło od razu da czytelnikowi obraz kim jest Harry i czym charakteryzuje się cała seria.

_Zero_

Ja jako pierwsza przeczytałem Policję i szczerze powiem ze nie miałem problemu z wyczuciem całej sytuacji. Jak zacząłem potem czytać od początku fajnie było się dowiadywać czemu było tak a nie inaczej ☺. Dlatego myślę że to nie będzie problem. Mam tylko nadzieje ze to nie będzie romansidlo z elementami kryminału - seria ma naprawdę duży potencjał ale łatwo to wszystko popsuć

Lezakkk

Co do książek to racja są one napisane tak, że można czytać niechronologicznie i nie będzie problemu ze zrozumieniem kto jest kim i co się dzieje. Sam zaczynałem od policji, bo znalazłem ją przypadkowo w promocji w jakimś sklepie :P Problemem może być to, że w niektórych książkach zdradzane jest zakończenie poprzednich. Oczywiście nie ma jakiegoś streszczenia, ale kto zabił. W późniejszych częściach mówiono swobodnie kto był Bałwanem z pierwszego śniegu i tak dalej.

Ja mam nadzieję, że nie popsują postaci Harry'ego, a sam klimat książek zostanie zachowany. Zmiany fabularne muszą być, bo inaczej się nie da. Jednak bardzo chce zobaczyć książkowego Harry'ego na ekranie! Boję się, że zrobią z niego typowego detektywa z problemami, które nie bedą miały właściwie znaczenia.

ocenił(a) film na 3
_Zero_

Właśnie wróciłem z senasu, mogę Ci powiedzieć jak to wyjaśnią. Nie wyjaśnią. Z perspektywy widzą, który nie czytał książki nic się tam fabularnie nie trzymało kupy. Wytłumaczenie charakterystyki Harrego ograniczyli do 3 scen jak śpi pijany na ławce czy podłodze i tyle jeżeli chodzi o jego profil psychologiczny i historię. Relacja z Rakel natomiast była zupełnie nie do zrozumienia i zabrakło jakiegokolwiek "background story" żeby to choć trochę rozjaśnić. Są to jedne z wielu powodów dlaczego był to żenująco słaby film.

Stolarcfc

No to naprawdę mam ochotę rzucić jakimś bluzgiem. Chociaż czytałem książki to nienawidzę jak film jako twór samodzielny nie trzyma się kupy. W książkowym "pierwszym śniegu" background był bardzo ważny. Chociaż z tego co czytałem recenzje to brak "backgroundu" to jeden z mniejszych problemów... No dobra i tak dzisiaj sam pójdę i się przekonam czy to naprawdę taka kupa.

ocenił(a) film na 7
_Zero_

Gdy miałem okazję w tym roku spotkać się z Jo Nesbo w Manchesterze powiedział mi że scenariusz nie jest jego dziełem a cała historia pokazana w "Snowman'ie" jest tylko luźno inspirowana jego twórczością,a na planie filmowym był tylko w ostatnim dniu zdieciwym aby przywitać się z ekipą.Tak więc po filmie możemy się różnych rozwiązań spodziewać.

ocenił(a) film na 3
rob_trev_39

Ja jestem bardzo ciekaw czy finalowa scena wyglada w ksiażce tak jak w filmie. Jestem pewien, że nie, bo wtedy nikt na świecie nie wziąłby tej ksiażki na poważnie. Jeżeli komuś z oczytanych się chce, to może mi przytoczyć finałową scenę, ciekaw jestem co tam takiego było, że reżyser zdecydował się przedstawić taką a nie inną interpretację.

ocenił(a) film na 6
Stolarcfc

Ksiazka jest zupełnie inna niz film. Film jest wybrakowany, bez wyjaśnienia wątków, zachowań, nie itp. Książka ewidentnie przerosła scenarzystów i reżysera. W książce jest dużo szczegółów wyjaśnione które w filmie są pominięte...

Stolarcfc

Nie wygląda. Harry odkrył składowane przez Matthiasa zwłoki w Instytucie Anatomii (gdzie Matthias był wykładowcą), zrozumiał, że to nie Katrine jest Bałwanem (a była o to podejrzana) i poczuł, że Rakel i Oleg są w niebezpieczeństwie, więc wezwał sześć radiowozów i antyterrorystów do jego mieszkania (najpierw zadzwonił do niego i dowiedział się od niego, że jest w domu) i obstawił cały budynek, ale gdy wtargnął do środka, nie zobaczył Rakel, tylko usadowione na fotelu i ubrane w jej sukienkę i zegarek zwłoki Birte Becker. Czym prędzej ruszył do domu Rakel i ostrzegł ją przed Matthiasem, ale szybko zorientował się, że on był już w środku (domem był dla niego dom Rakel - Harry wpadł na to, gdy zorientował się, że dźwiękiem, który słyszał podczas rozmowy z Matthiasem, jest dźwięk dzwonka wiatrowego, jaki miał w pokoju Oleg). Wysiadł z radiowozu i ruszył na motocyklu na Holmenkollen (tak było szybciej, bo na drogach były korki spowodowane wypadkiem). W międzyczasie Matthias skrępował Olega i wrzucił go do zamrażarki w piwnicy (Harry go później stamtąd wyciągnął), a Rakel usadził okrakiem na ramionach wielkiego, zbudowanego w sypialni bałwana. Umieścił jej na szyi rozżarzoną pętlę (tę samą, którą w filmie zabijał swoje ofiary), którą przywiązał sznurkiem do klamki w taki sposób, że pociągnięcie za nią odcięłoby jej głowę. Chciał, by to Harry zabił Rakel, bo chciał, by on też zabił kogoś, kogo kocha najmocniej na świecie (w książce to 13-letni Matthias zabił swoją matkę).

On jednak zorientował się, że coś jest nie tak (klamka zawsze wydawała zgrzyt, a teraz stawiała opór), więc poszedł do sąsiadującej z sypialnią łazienki i wyjrzał przez okno. Nie mógł przez nie wejść, bo było zakratowane, a wiedział, że bałwan niedługo stopnieje i Rakel umrze. Na miejsce dotarło wsparcie, które przy pomocy liny przywiązanej do samochodu wyrwało kraty z okna, dzięki czemu Harry mógł wejść (a właściwie to wpaść) do środka. Złapał Rakel, która spadała już na ziemię, włożył prawą rękę między drut a jej szyję (w taki sposób stracił palec - ale środkowy, a nie serdeczny jak w filmie) i z trudem odszukał przełącznik pętli, prawie tracąc przy tym przytomność.

Nie było żadnego żenującego "zabij go" ani tym bardziej żałośnie amerykańskiej sceny pojedynku, bo Matthiasa już dawno nie było wtedy na miejscu zbrodni. Pojechał na pobliską skocznię (trzy minuty od domu Rakel), bo był nieuleczalnie chory (z filmu się tego oczywiście nie dowiesz) i chciał popełnić samobójstwo. Wcześniej, na lodowisku, powiedział Harry'emu wprost, że tego dnia, kiedy dzieło jego życia zostanie dokończone i będzie tak chory, że zechce umrzeć, to skoczy z tej wieży. Stąd Harry wiedział, gdzie go szukać. Dotarł na miejsce i zobaczył wychylonego za balustradę Matthiasa, który zaczął go podżegać do tego, by go zastrzelił (mówił, że jeśli dojdzie do procesu, zostanie uznany za niepoczytalnego), ale Harry oddał mu rewolwer Katrine i powiedział, żeby sam to zrobił. Matthias, jak można się było spodziewać, wymierzył w Holego, ale nic się nie stało (pistolet był nienaładowany, bo Bratt nigdy nie miała przy sobie nabojów), a Harry wyrzucił w przód rękę, na której miał zapięte kajdanki i przypiął do siebie Matthiasa (przez całą książkę ćwiczył speedcuffing, błyskawiczne zapinanie kajdanek, którego nauczył się w Ameryce). Matthias skoczył w dół, pociągając za sobą Harry'ego, ale nie spadli na dół, bo Hole zdążył przypiąć drugą rękę kajdankami (miał dwie pary - jedną wziął niedługo wcześniej od Hagena) do balustrady.

W oryginale nie uśmiercono więc Matthiasa, który ma duży wpływ na rozwiązanie następnej sprawy - tej samej, której nakręcenie zapowiedziano w ostatniej scenie. Oczywiście nie było też tak, że Harry siedział sobie jak gdyby nigdy nic się nie stało i zgłosił się do niej jak na lekcji w gimnazjum - rzucił pracę w policji (jeśli dobrze pamiętam, po "Pierwszym śniegu" już nigdy do niej na stałe nie wrócił), wyemigrował do Bangkoku i został ściągnięty do Oslo dopiero na specjalną prośbę Hagena.

ocenił(a) film na 3
Evangarden

Dziękuję za wyczerpujący opis, rzeczywiście nie ma to nic wspólnego z tym co wymyślili w tym filmie... Brakuje nawet kultowej dla mnie już sceny na lodzie. Prawdopodobnie jest to ścisły top scen wszechczasów, które za założenia miały być poważne, a nie dało się nie parschnąć śmiechem na ich widok. ;)
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_LsSnAIcnxn2Dz47ZvaNFc6Txnupfd4IT.jpg

Evangarden

A możesz mi powiedzieć dlaczego wybrał właśnie Birte Becker? Jest coś poza tym, że tamta zdradzała męża i miała syna z kochankiem? A Bałwan miał uraz z dzieciństwa związany z tym.

IlidanDA

Nie, po prostu pasowała do szablonu. Właściwie jedyne, co ją odróżniało, to że ojcem jej dziecka był Arve Støp, który był również ojcem bliźniaczek Sylvii Ottersen, a przy tym nosicielem choroby Fahra. Matthias miał nadzieję, że policja wpadnie na ten trop, ale nie pamiętam, czy to właśnie dlatego zdecydował się zamordować akurat ją.

Z jakiegoś szczególnego powodu zabił tylko Raftę (który sam mu powiedział, że jeśli ktoś chce kogoś zabić, powinien najpierw zaprzyjaźnić się z najlepszym śledczym w okolicy i jego też uśmiercić - Matthias to właśnie zrobił), Vetlesena (który zaczął się zastanawiać, co się dzieje i dlaczego policja wypytuje go o Støpa i związek między ofiarami - a tylko oni trzej wiedzieli o ustaleniu ojcostwa w przypadkach Birte Becker i Sylvii Ottersen) i Onny Hetland (przyjaciółkę Laili Aasen, pierwszej ofiary, której ta powiedziała o spotkaniu z Matthiasem - stała się przez to niewygodnym świadkiem). No i na Rakel polował głównie dlatego, by w wielkim finale dopaść także Harry'ego.

ocenił(a) film na 3
_Zero_

okazuje się, że nijak.

ocenił(a) film na 4
minadra

A skąd, jak to nijak. Pierwsza scena to zbliżenie na butelkę wódki żeby NIKT nie miał wątpliwości że Harry to alkoholik. Co z tego że głównie upijał się Jimem Beamem. Nawet tak prostą rzecz da się zjebać :D

alatorde

No właśnie! Jednak nie to jest najgorsze. Najgorsze, że z tego alkoholizmu Holego nic nie wynika. Widzimy go raz z wódą i raz jak leży gdzieś na chodniku. Później jak decyduje się nie wypić kieliszka, tyle.Alkoholizm był naprawdę niezwykle ważny w kreacji tej postaci, a tu tp sprowadzili do minimum.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones