Na kolejny ogień idzie film familijny.
Zbuntowany królik stara się wkraść do ogrodu warzywnego należącego do rolnika.
Na wstępie mogę powiedzieć, że nie będe oceniał aktorów, którzy podgładali głos bohaterom animowanym w wersji oryginalnej. Ale z pewnością James Corden dał sobie radę - tak myślę. Co do Rose Byrne I Domhnall Gleesona. Stworzyli nawet fajny duet, ale nie zagrali swoich ról bardzo dobrze. Jednakże złożyli ten film w jedną całość.
Co do zdjęć. Przepiękne, niezwykłe, naprawdę mnie zachwyciły. Był to jeden z plusów filmu.
Scenariusz. Uważam, że został dobrze napisany, ale też dobrze odtworzony przez aktorów. Jak dla mnie - plus.
W filmie były też elementy humoru. I naprawdę w niektórych momentach można było się pośmiać.
Na zakończenie, ,,Piotruś Królik" jest dobrą animacją dla całej rodziny.