Jeżeli mówisz totalne gówno to czemu stawiasz 4

Za wysmienite efekty. A tak pozatym pokaz gdzie napisalem ze to totalne gowno? Chodz nie powiem ze dla mnie film taki jest. Nawet efekty go nie ratuja chodz sa zajebiste:)

Nie zgadzam sie z tobą. Oglądałem wszystkie części Spider-mana i Piratów z Karaibów i uważam że ta druga seria jest lepsza. A jeśli porównywać Spider-man 3 i Piraci z Karaibów 3.... cóż gdy oglądałem Spider-mena 3 i czasami się nudziłem (więcej było scen z osobistego życia Petera a mało było akcji z Spider-Menem), a na Piratach ani trochę. Co prawda było parę "abstruldalnych" scen (wielka Tia Dalma, Duuużo Jacków) ale scenariusz był bardzo ciekawy, a gra aktorów idealna (zwłaszcza Johnego Deepa). Mimo że seans filmu skończył się o godz. ok. 23.30 , przez cały film nawet nie ziewnołem. Ale szanuje twoje zdanie, mimo że uważam inaczej. Pozdrawiam!

CHLOPIE A MUZYKA????WYPAS !!!! NIE TYLKO EFEKTY SA SUPER

Prawie zgadzam sie z ta opinia, bo sam wystawilem temu filmowi 3/10. Mozna dodac do tego komentarza zalosna gre Keiry Knightley i Orlando Blooma, ktorzy kompletnie nie pasuja do roli piratow, a tym bardziej ich dretwe dialogi. Orlando w szczegolnosci, bo za tego akurat, to moglby z rownym powodzeniem zagrac Wielki Ptak z Ulicy Sezamkowej.

Zasypiajac na tym tak zwanym kinie przygodowym, niestety nie zwrocilem uwagi na muzyke, a szkoda.

Niekore filmy smieja sie z inteligencji widza, PZK3 po prostu mu ublizaja.

Na dobra sprawe to poza swietnym Barbossa i Jackiem Sparrowem, ktory dalej jest po prostu dobry i tyle, wiekszosc 2'go planowych rol, byla dwu albo i trzy krotnie lepsza od tych pierwszoplanowych.

Fabula zostala napisana na kolanie, a infantylnosc mieszajaca sie z prostota wiekszosci scen i gagow kluja w oczy- oczywiscie, film ten jest adresowany do durnego 12'letniego amerykanskiego dziecka, ktore nie analizuje obrazu w kinie jako calosci tylko po kawalku, nie ogarnia wiecej niz jednej sceny naraz i potem mowi- taaaak wiele sie dzialo, fabula fajna "arrrggghhhh".

Jezeli tworcy maja miec takie wlasnie podejscie, to niech daruja nam 4 czesc i nakreca po prostu przygody Jacka czy kogos z realiow PzK. Jak narazie tendencja jest taka, ze z super wywazonego kina przygodowego w czesci pierwszej zmierzaja w strone absurdu na poziomie "Stary gdzie moja bryka", czyli filmu dla amerykanina - debila. Co do pozimou amerykanow to jest to poza dyskusja, dla mnie to jest rzecz oczywista, ze poza tymi, ktorzy nimi rzadza, reszta kraju to poziom chodnika- roboty z malym chipem.

Właśnie zostałam nazwana, jako jedna z wielu "gówniarą" , no cóż , więc ty jesteś niewychowanym chamem. Mi się film podobał i się z wami nie do końca zgadzam, aczkolwiek owszem wkurzały i irytowały mnie "przesadzone" sceny typu wielka Kalipso i wielu Jacków (tu szczególnie za to , że można by to znacznie skrócić). Nie uważam , że Keira i Olrando byli tragicznie, aczkolwiek ich gra nie jest za szczególna, a Keira jako pirat czasem wygląda tak strasznie naciąganie.... Choć rozumiem opinie tych , którym film nie podobał się wcale, oczwyiście njwiększy plus mają efekty i muzyka.
I jesli spojrzy się na całość, to widać , że wątków nie jest aż tak wiele, tylko są jakby przedłużane, żeby później ślepy widz uznał, że był to niesamowicie rozbudowany film.

Często spotyka się komentarze, że Keira i Bloom źle grają. Chciałabym się dowiecie, co oni źle robią i jak powinni grać? Ja się nie znam, dlatego pytam. Nie piszcie tylko, że są jak drewno bo to nie jest argument. Poza tym film zajebisty i wypraszam sobie "gówniara" i wcale nie twierdzę, że Depp musi dostać za to oscara. Film naprawdę fajny i łatwy do zrozumienia dla tych, co myślą logicznie. Pozdrawiam.