piraci 3 w zadnym wypadku mnie nie zaskoczyli negatywnie. tuz po premierze czytalem nawalnice o tym ze ten film jest pomylka ze nie dorownuje poprzednim czesciom a jednak ja sie nie zgodze z tymi osobami. Na co sie nastawialem przed tym filmem to przede wszystkim: w miare zrozumiana fabula, troche smiechu za sprawa Deep'a i Rush'a, swietnych efektow specjalnych i zebym sie nie nudzil i wszystkie te czynniki sa w tym filmie. ne rozumiem osob ktore sie burza na temat konca ze sa niewyjasnione sprawy a moim zdaniem sa. to nie jest ksiazka multimedialna gdzie wszysko musi miec potwornie logiczne zakonczenie bo filozofowie szkukaja drugiego dna. to jest tylko film i to w dodatku fantasy z elementami komediowymi.

zalety filmu
+ jak zawsze swietna gra Deep'a i Rush'a
+ swietne efekty specjalne
+ po raz pierwszy podobala mi sie gra Bloom'a (najgorszy byl w 1 taki typowy amancik)
+ postac Davy'ego jones'a
+ wbrew wszyskim podobala mi sie akcja na pustyni gdzie Jack rozmawial z wieloma swoimi ego
+ duzo dowcipnych scen

wady
- w kazdym filmie draznila mnie gra Knightley (Elizabeth Swann)
- momentami troche sie dluzyl
- zachowanie wielu ludzi wobec Jacka zwlaszcza Willa ktory powinien mu wiele zawdzieczac