Wskrzesiła go Kalipso. Jeśli tego nie zrozumiałeś/aś to nie zrozumiesz innych bardziej skomplikowanych wątków. Odradzam.(Film dla myślących).
Obejrzyj dokładnie scenę, w której Will, Elizabeth, Calypso i inni płyną na Kraniec Świata. Calypso dość jasno tłumaczy tam, dlaczego mogła sprowadzić z zaświatów Barbossę. Mnie dziwi inna rzecz: pod koniec "Skrzyni umarlaka" Calypso mówi do Willa, Elizabeth i innych, że potrzebują w podróży na Kraniec Świata kogoś, kto zna tamte wody, a już w trzeciej bohaterowie potrzebują mapy, by tam w ogóle dotrzeć. Może ktoś ma jakieś wyjaśnienie tej "zagadki"?
Nie pamiętam dokładnie... ale czy nie potrzebowali oni tej mapy do znalezieniu kubryku(luku) Davy'ego Jonesa? Bo kubryk a kraina umarłych to co innego, bo w kubryku jest tylko Sparrow, czyli kraina umarłych jest gdzie indziej.
A tak poza tym, to był pretekst, bo Calypso potrzebowała wszystkich pirackich władców do wyzwolenia jej z ludzkiego ciała, a jak wiadomo, Barbossa był jednym z nich ;)
Tak, co do pełnego składu Trybunału nie mam wątpliwości:) A Twoje wyjaśnienie z Kubrykiem wydaje mi się logiczne, więc akceptuję:)
Map potrzebowali do tego aby znaleźć sposób na powrót z luku Davy'ego Jonesa bo żeby tam trafić wystarczy się zabić. A Barbossa był potrzebny Calypso bo on posiadał jeden z dziewięciu pirackich talarów potrzebny do jej uwolnienia .
Właśnie tu jest problem-przecież talizmanem Barbossy było oko Ragettiego, które przecież zachowało się pomimo śmierci Barbossy w jedynce. Z Jackiem był problem, bo jego talizman pożarł (razem z właścicielem) Kraken. Po talizman Jacka trzeba było iść w zaświaty, ale po ten Barbossy już nie.
Ja myślę tak: potrzebowali wskrzeszonego Barbossy, żeby się od niego dowiedzieć, jak powrócić z krainy zmarłych. Jak już tu powiedziano, Barbossa był "tylko martwy", a więc w "normalnej" części zaświatów (nie w luku). Ale przecież to właśnie W "NORMALNYCH" ZAŚWIATACH znaleźli wyjście (a raczej sposób na wyjście). Z luku do reszty zaświatów, a dopiero z reszty zaświatów do świata żywych. Poza tym, to przecież dzięki Barbossie dowiedzieli się o magicznych mapach, no nie? Zgoda, Barbossa nie miał pełnej wiedzy, ale wiedza o istnieniu jakichś tam map to i tak już wystarczająco dużo. Niewiele pomógł, ale pomógł-bez niego biedni piraci nie mieliby pojęcia, za co się zabrać.
Poza tym chyba nikt nie zwrócił uwagi, że Kalipso chciała mieć przynajmniej jednego lojalnego (tutaj wdzięcznego za wskrzeszenie) pirackiego lorda-w końcu nie wszyscy byli chętni za uwolnienie Kalipso.
Wybaczcie, że tak nie na temat.. ale czy ojciec Jacka nosi na sznurku spreparowaną głowę jego matki? xd nie ogarnęłam tej sceny :D
"przecież talizmanem Barbossy było oko Ragettiego"... myślę, że nie do końca. Pokazane jest, że Barbossa bierze owe oko do buzi po czym wyjmuje i oddaje Ragettiem... myślę, że dopiero teraz, owe oko stało się tym talizmanem, czy jak to nazwać. Zostało w pewien sposób przez Barbossę "naznaczone". Przynajmniej ja tak to rozumiem.
A co do wskrzeszenia Barbossy. Oni i tak potrzebowali kapitana. Will ani Elizabeth nie mieli w tym doświadczenia.
"Kalipso chciała mieć przynajmniej jednego lojalnego (tutaj wdzięcznego za wskrzeszenie) pirackiego lorda" - trafna uwaga. W końcu to on namówił piratów to odprawienia rytuału i uwolnienia Calypso. ;)