Macie dziwna tendencje do odpisywania na tematy krytykujące film. a jak ktoś napisze że jest super, extra itp. to zero reakcji. a jak będzie do dupy, beznadzieja, gniot.. to przeciętnie 70 postów i to w większości się powtarzają typu. zgadzam się z przedmówcą..
bo to tak zawsze jest :> ludzie z natury lubią się kłócic :D Poza tym te obelgi i tym podobne zawsze dotyczą również fanów wiec tłuamczymy założycielom tematów jak sie prawidłowo krytykuje film :>
No to chyba normalne wiadomo że jak fanom sie podobał film i ktoś napisze ze jest super itp. to wiadomo ze go poprą a jak ktos napisze ze beznadzieja itp. to bedą filmu bronić jak Niepodległości XD
No reakcje takie są normalne...tzn wszystko zalezy od tego jak ktoś pisze. Zazwyczaj są to tematy z bluzgami i obrażaniem wszystkich, którym film się podoba bez żadnych konkretnych argumentów. Więc ludzie wchodza i poprawiają. Zawsze kontrowersyjne wypowiedzi wzbudzają zainteresowanie.
O wypraszam sobie...wcale nie w większosci pojawiaja sie tematy pełne bluzg i nie zawierające w sobie niczego konkretnego!
Ja np. jak i dużo innych użytkowników pisłam konkretnie, dlaczego film uwazam za porazkę... Pewnie ze wszędzie zdażają się posty z tak zwanym przerostem formy nad treścią, ale nie sa one w większosci...tylko trzeba bardzo uważnie czytać. poza tym, to gdy pisze sie argumenty opowiadajace się za słabą stroną tego filmu, konkrety, to wtedy cisza....ze strony fanów.
bo po prostu niektórzy tu zebrani odróżniają argument porządny od jakiegoś gówna, któe ktoś napisał zeby napisać... Pewnie dlatego tak jest
Nie no;p Teraz to ja sobie wypraszam;p. "gdy pisze sie argumenty opowiadajace się za słabą stroną tego filmu, konkrety, to wtedy cisza....ze strony fanów" - ja tam lubię konkretnie dyskutować i poodpierać niektóre argumenty;p. Ale faktem jest że trzeba trafić na normalnego człowieka, z którym może potoczyć się twórcza dyskusja:)(W innym przypadku konczy się bluzgami;)). Pozdrawiam Cię serdecznie:)
No dobra, trochę przedobrzyłam z tymi tekstami...moje wypowiedzi (przynajmniej te niektóre) należy oceniać przez filt (najlepiej węglowy) i jest wszystko w porządku. Czy ja wiem czy lubie dyskutować? Sama nie wiem czy to cecha dobra czy zła... Wiem jedno- nie lubię się kłocić (choć jestem szalenie zaczepliwa i zaborcza) a moje dyskusje trwaja po kilka stron, no ale nieważne.
I wiesz co jest w tym wszystkim zabawne?
Że to właśnie z Tobą ujek dyskutowałam (o ile mnie pamięć nie myli- a to sie nagminnie zdarza) ty mi tłumaczyłeś zawiłości w piratach...ha, ha, ale ten filmweb jest mały ;)
Dzieki za pozdrowienia (o ile były skierowane do mnie) i vice versa ;-)