Płacą tym ludziom za pisanie scenariuszy, a efekt końcowy to po prostu obraza mojej inteligencji. I tylko tyle mozna powiedzieć.
O ile pierwsza częśc też nie miała najmądrzejszej fabuły, przynajmniej zachowano elementarną logikę, no i to się po prostu chciało oglądać. Natomiast tu - szkoda słów.
Wypchaj się kredą, KRECYDA...aa i odwołuję się jeszcze do wcześniejszego tematu o niejakiej lepszej (tu nazwę-kreskówce)"Wyspie piratów" która w mniemaniu jakiegoś ludzia jest lepsza od mojego (i nie tylko) n ajulubiańszego filmu, który wg mnie jest (tu przesadzę) ARCYDZIAŁEM :)
Psiaszam, ta osoba wabi siem Kresyda :).................................................................
kresyda widzisz jakie odpowiedzi Ci dali... aż chciałbym takim dzieciom internet pozabierać. Chociaż zazdroszczę im... popatrz jak błogo i beztrosko tak żyć bez myslenia... aż cos pieknego.
A ten film urąga nei tylko inteligencji. Ten film po prostu urąga samej idei powstawania DOBYCH filmów.
To tyle - czekam na wypowiedzi dżony-depowych-nastolatek.
Miejmy nadzieję, ze na przyszlosc producenci nauczeni porazka trzecich "Piratow" poczekaja z rozpoczeciem zdjec do czasu zakonczenia pisania scenariuszy...
Szkoda tylko, ze akurat na ten film musialo to trafic.
Willy- no to sobie narobiłeś, za chwilę będą Cię poprawiać, że źle napisałeś imię i nazwisko.
Mad Dog- producenci nauczeni porażką?? Ależ dla nich to nie była porażka, tylko sukces! Więc wątpię. A wydawałoby się, że to takie oczywiste- zacząć zdjęcia do filmu po napisaniu scenariusza, a jednak!