Jeżeli ktoś myślał że Vega jest już na samym dnie to był w błędzie bo to chyba jego najsłabszy film...
Tendencja spadkowa trwa w najlepsze, mimo że film nie jest zbyt długi, dłużył mi się niesamowicie, w zasadzie kopia jego wcześniejszych filmów tylko na jeszcze niższym poziomie, tego nie idzie już oglądać, schematyczny, przewidywalny z masą głupot z których można się co najwyżej pośmiać, emocji w zasadzie brak a ciekawych dialogów w zasadzie nie uświadczysz do tego nędzna gra aktorska
( Kożuchowska kompletnie nie pasuje do takiej roli do tego przez cały film jakaś taka nieprzytomna, zmęczona i zaspana ) już o fatalnym nagłośnieniu nie wspominając...
Podsumowując wyszło słabo, powiedziałbym że nawet bardzo słabo ale czy to jeszcze kogoś dziwi...