Daria, rewelacja - prawie jak Misery :)
Nie wiem, dlaczego każdy film Vegi ma taki fatalny dźwięk.
Może dobrym wyjściem będzie oferować widzom tekst, podobnie jak w operach libretto :):)
Zauważyłem, że nawet aktorzy, których znam z innych produkcji - u Vegi swoje kwestie wypowiadają tak beznamiętnie jak wyuczone z musu wierszyki - chodzi głównie o kwestie Małgorzaty Kożuchowskiej, którą nota bene bardzo lubię.