Pierwsza pozycja Vegi którą widziałem. Poważnie : ) Nierozczarowująca jednak.
Najpierw przeczytałem morze hejtu na Patryka, a potem obejrzałem film.
I trochę jestem skołowany. Gość jest świetny.
Na początku myślałem że film jest uwspółcześnioną wersją jednej z opowieści Marka Krajewskiego- o przedwojennym Wrocławiu. Bo film jest bardzo zbliżony tak mrocznym klimatem jak i brutalnością świata przedstawionego ...ale jednak pomyłka.
Ale i tak film bardzo w klimacie Wrocławia, komisarza Eberhard Mocka.
"Zła" Kożuchowska mnie zdecydowanie uwiodła.
Stylistyka prymitywizmu również. Można nie lubić prymitywizmu, ale nie sposób odmówić mu uroku. Życzę panu Patrykowi aby ewoluował dalej w tym kierunku.