Ciekawe, jak ten film wypadnie, biorąc pod uwagę porażkę Last Stand i Bullet to the head.
*porażke kasową.
no bo niewiele osób chce iść na film gdzie ci panowie zagrają pojedyńczo. wiekszość woli czekać na ex3
Tak, o to mi chodziło. Szkoda, że tak słabo im poszło na tych premierach. Zobaczymy, jak wspólnymi siłami poradzą sobie w tym filmie, na którego profilu akurat się znajdujemy.
Ja bym powiedział, że raczej dobrze, że mogą nadal grać w filmach mimo ich wieku. Dużo osiągnęli w tej branży, ponad 20 lat sławy na ekranach i jeszcze kręcą nowe filmy. Nie każdy aktor może się pochwalić takim stażem ;). Wielu aktorów, pomijając już tych co ćpali i tracili angaże oraz zdrowie, na starość nie może znaleźć żadnej roli, ewentualnie grają w ostatnich badziewiach klasy D. Dobrym przykładem jest chociażby Van Damme, który jeszcze niedawno grywał w jakiś tanich, bzdetnych, filmach akcji.
Natomiast Arnold i Sylvester wciąż cieszą się jako takim powodzeniem w kinie. Nie zarabiają tyle co kiedyś, ale jednak ludzie przychodzą do kin żeby ich oglądać. Wciąż jest zainteresowanie tym co się z nimi dzieje. Nawet marudy, które niespecjalnie lubią kino akcji typu: Commando, oglądają Niezniszczalnych tylko ze względu na nich. Cieszy mnie fakt, że nadal ktoś ich ogląda.