Za konwencje, za przesłanie i mądrość, za wszystkie alegorie kapitalistycznej rzeczywistości pokazane w brutalny i dosadny sposób. Film bije po pysku. I to chodzi. Ktos powie, ze ma skojarzenia z Cube. Tak, ja też. Ale mimo to, film jest bardzo nowatorski i choć w fabule mamy tu jeden prosty wątek, interpretacyjnie jest wielopłaszczyznowy. Totalnie nieklasyfikowalny. Daje zasłużone 10. Z czystym sumieniem. To film o którym wiem, że parę dni będę rozmyślał.
Każdy niezdrowy system w ten sposób wygląda. To jest krytyka konsumpcjonizmu i klasizmu, który może wystąpić w każdym systemie. Obecnie w późnym kapitalizmie on nas dotyka, ale w komunizmie też on występował.
suszy mnie-Niestety masz plytka ocene jak plytkie rozumowanie. Wyniosles z tego filmu tyle ile jestes w stanie przemyslec i sie domyslec czyli nic, jestes kolejna ryba w morzu ktory postepuje jak reszta w tym filmie.
Drogi chłopcze, przeczytaj w życiu kilka książek, to cię potem byle gówniany film nie bedzie porażał "głębią przesłania".
Brechtam.
10/10 za dużo bo jest tam dużo nielogiczności w scenariuszu, ale i tak jest ciekawie
A gdyby spojrzeć na to z innej strony - oderwijcie się na chwile od waszych pseudofilozoficznych rozkmin - to film jest totalnie nielogiczny.
1. Skąd to dziecko się tam wzięło skoro nie wpuszczają poniżej 16 roku życia, a pracownica administracji powiedziała że to ona wysyłała przez ostatnie 8 lat ludzi do dziury
2. Jak małe dziecko zdołało przeżyć na 303 poziomie bez jedzenia tyle czasu.
3. Skoro ta matka tak jeździła tą windą i co rusz zjeżdżała z góry to co najmniej z 3-4 razy musiała dojechać do samego dna i potem pofrunąć na poziom zero. Przecież nie teleportowała się do góry.
4. Zatem jak nie znalazła dziecka? Dlaczego ona nie mogła być przekazem skoro wróciła z samego dna.
5. Jeżeli tam było 666 więźniów - to powinno być na stole 666 potraw. Wątpię czy na tym stole było ich chociaż 50.
6. Zresztą kto podał wino jako ulubioną potrawę??? Chyba że podał wino z mięsem ale to już dwie rzeczy.
7. Gdybym był którymkolwiek z więźniów którzy wylądowali na 333 piętrze to zawsze bym wskakiwał na winde aby wrócić na sam szczyt.
Strasznie słaby. Początek fajny..ciekawy..ale im dalej tym gorzej. Zdecydowanie wolę Cube'a...
Bartekh28 ad1. A co jeśli matka urodziła to dziecko będąc w Dziurze?
Ad2. Ja to odebrałem iż co miesiąc matkę i dziecko rozdzielali dlatego co miesiąc szukała tego dziecka i razem zjeżdżali na 303 zachowując jedzenie na później dzięki temu że dziecko miało „dar” Po drodze tych co stawiali opór zabijała i potem spokojnie mieszkały razem ad5 administracja nie gotowała dziennie 666 potraw tylko 666 były w menu więc pojawiały się co jakiś czas inne ad6. Każdy mógł wybrać co chciał więc moim zdaniem wino można potraktować jak potrawę ad7. Winda nadal zjeżdżała w ciemność więc strach mógł paraliżować ludzi aby nie zjeżdżali niżej nie wiedząc kiedy dotrą na sam dół
Z tym urodzeniem dziecka w Dziurze gryzie się niestety to, że dziecko, z tego co pamiętam, jest ubrane w dopasowany uniform. Dziewczynka powinna być naga albo ubrana w jakieś łachmany. No, chyba że popłyniemy i stwierdzimy, że z ości ze stołu matka zrobiła igły i szyła małej ciuchy z uniformów zdartych z ciał zabitych ;)
Z tym dzieckiem to kpina. Skoro ona była "przekazem" dlaczego wcześniej ona sama nie wpadła żeby wejść na platformę by uciec ? Samo zakończenie to także kpina. Pomysł na film był dobry ale twórcy kompletnie nie wiedzieli jak go skończyć
Też mam wrażenie, że nie wiedzieli co chcą pokazać, więc zostawili otwarte zakończenie z tak ogólnym przekazem, że każdy może sobie interpretować jak chce.
Bo moim zdaniem nic nie chcieli przekazać ;) Przede wszystkim chcieli po prostu nakręcić kolejny film w typie "Piły", do tego dodali kilka smaczków, żeby ludzie mieli usprawiedliwienie po co oglądają takie filmy ;) Ale mnie to nie przeszkadza, a że ludzie swoich interpretacji szukają, to też fajnie.
Zakładając, że dziecko w ogóle istnieje, a zakończenie nie zawiera się w scenie z idealnym deserem, który został "odrzucony". Czyżby wrócił nietknięty, czego system nie ogarnął? Systemu przekazy czy przesłania przecież nie obchodzą.
Nie jedząc przez 3 tygodnie naprawdę bałbyś się odrobiny ciemności w takim miejscu jak to? Przez tyle cykli ani jedna osoba nie spróbowała zjechać na sam dół, ale za to było wielu samobójców już pierwszego dnia po zmianie poziomu?
Myślę, że już sam brak kary za zabijanie współwięźniów pozbawia film logiki, ale przekaz pozostaje.
Ja właśnie mam problem z odnalezieniem przekazu. Mam wrażenie, że film jest specjalnie pełen sprzeczności, żeby było możliwe uzasadnienie właściwie każdej interpretacji. Może się wydawać przez to głębszy niż jest w rzeczywistości, bo po prostu twórcy nie mieli koncepcji na spójny obraz.
Twój podpunkt siódmy też mnie zastanawiał, ale to zostaje wytłumaczone. Gdyby tam wszyscy wleźli to by ich zmiażdżyło zderzenie z sufitem bo z powrotem widma jechała z zastraszającą prędkością.
Tak czy inaczej wiele osób wybrałoby tę nawet niewielką szansę zamiast długotrwałej śmierci głodowej.
początek z pomysłem na film tak śmieszny że chciałem wyłączyć, aż tu nagle j*b i przykuł moją uwagę i zyskał atencję, z ciekawością oglądałem co będzie dalej :) I tak niesamowita muzyka z napisów końcowych, klimatyczna w ci*l!
To nie alegoria kapitalizmu, tylko jak działa władza na ludzi. Ten kto jest wyżej ma władzę i gardzi tymi, którzy są niżej. Ci którzy są niżej na drabinie społecznej zawsze uważają, że gdyby oni byli wyżej życie wyglądałoby inaczej. Tymczasem gdy są wyżej robią dokładnie to samo co ci, którzy byli nad nimi w drabinie społecznej. To po prostu pokazuje ludzką, podłą naturę. Swoją drogą nie jest to jakiś nowatorski film, nie ma się czym tak podniecać.
No właśnie tak, że w życiu różnie bywa. Rodzisz się w biednej rodzinie, narzekasz na polityków, że nie pomagają takim jak Ty - biednym, czy że pracodawca za mało płaci, a pewnego dnia pojawia się okazja, trafiasz do partii politycznej czy trafiłeś w niszę z firmą produkującą coś tam i nagle robisz dokładnie tak samo jak ci, na których narzekałeś wcześniej, czyli myślisz głównie o własnym zysku olewając innych. A potem wręcz nimi gardzisz. Oczywiście nie bierz tego personalnie co napisałem :) Większość ludzi to hipokryci i ten film dobitnie to pokazuje. Doszło dziś do tego, że prostytutki w wywiadach czują się lepsze od innych (bo lepiej zarabiają), a zapytane o przeszłość mówią że pochodzą z biednych rodzin i prostytucja miała być wyjściem z biedy. Taka jest ludzka natura.
a tam - bez przesady. Film jest niezły, ale żadne to arcydzieło. Jak setki innych podobnych filmów pełnych niedopowiedzeń, alegorii, metafor itp można go interpretować na setki sposobów. Równie dobrze można stwierdzić, że to była metaforyczna podróż głównego bohatera w głąb siebie - poznał wszystkie swoje poziomy osobowości - naiwniaka, społecznika, ofiarę, mordercę, pragmatyka, mesjasza itd, aż w końcu odnalazł swoją prawdziwą "boską" istotę - czyste, niewinne dziecko. Platforma nie ruszyła w górę dopóki były na niej i dziecko - jego prawdziwe czyste ja i jego stara osobowość. Dopiero gdy zszedł z platformy (czyli pozbył się swojego starego ja) dziecko ruszyło do góry czyli do oświecenia, nirvany, boga czy jak to tam zwał.
film był słaby niczym się nie wyróżniał po prostu słaba historia i rzeczy bez sensu twoja ocena jest zazazaza... wysoka
Po prostu napisz że nie zrozumiałeś zamiast " , interpretacyjnie jest wielopłaszczyznowy. Totalnie nieklasyfikowalny", chociaż już wiem dla jakich idiotów kręca takie gnioty
O tym samym pomyślałam po obejrzeniu . Film Jest godny Oskara , świetnie przemyślany i pełny metafor . Jesli ktoś daje mniej , niz 10 to tego naprawdę nie rozumiem . Od dawna nie ma już dobrych mocnych filmów . Netflix mnie zaskoczył . Jestem pod meeega wrażeniem .
Mi się podobał, ale na więcej niż 7 nie zasługuje. Jest po prostu zbyt pretensjonalny.
Czy przeczytał pan chociaż jedną książkę o kapitalizmie? Czy jedynie swoje wyimaginowwne teorie opiera pan na niewiedzy, strachu i pomowieniach?
Też nie rozumiem gdzie można tu dostrzeć alegorię kapitalizmu.
Przecież ten film przedstawia komunizm w pełnej krasie. Gdyby to był kapitalizm to więzienie byłoby otwarte i byłyby w nim schody :)
I jeszcze ten motyw gdzie bohaterowie postanawiają racjonować żywność, ale już po chwili okazuje się, że muszą zabijać ludzi, żeby się to udało.
I mimo to do końca uważają sie za zwycięzców i sądzą, że wygrali z systemem.
Jest to kompletne zaprzeczenie kapitalistycznej rzeczywistosci, bo w kapitalizmie "piętra" nie są przydzielane losowo, każdy pracuje na to, na jakim poziomie żyje- to po pierwsze. Po drugie ja bym raczej odczytywał ten film jako ostrzeżenie przed próbami wprowadzenia równości na siłę, bo zawsze wymaga to użycia siły i brutalności (totalitarne rządy - albo jestes z nami, albo giniesz). Dodatkowo mamy jeszcze jedną informację: pomimo racjonowania posiłków i pominięcia pierwszych 50 pięter, jedzenia i tak nie wystarczyło dla wszystkich. Niech to będzie nauka dla tych, którzy twierdzą, że aby zlikwidować ubóstwo wystarczy zabrać bogatym i rozdać biednym. Przykłady można wymieniać w nieskończoność - od Stalina, przez Mao, aż po Maduro.
Nie do końca jest tak jak piszesz "każdy pracuje na to, na jakim poziomie żyje". Nie wybierasz sobie rodziny, tego jaką edukację otrzymasz, czy w jakich kręgach będziesz dorastać. I oczywiście znamy historie takich osób, które się wygrzebały z bagna w którym przyszły na świat, ale to są wyjątki... Stereotypem jest trochę "american dream", w którym każdy ma równe szanse i może sięgnąć po sukces na takich samych zasadach jak inni. Nie sądzisz?
Jak dla mnie konwencja fajna ale nie taka oryginalna, Snowpiercer mial bardzo podobna fabule z tym ze tam zamiast pieter byly wagony.
A może oświecisz mnie i wyjaśnisz,co konkretnie jest w tym filmie nowatorskiego? Bo ja, głupi, widzę same wielokrotnie odgrzewane kotlety.
Lipa, końcówke spiepszyli całkowicie. Dopóki jechali z panaa cotta na ostatnie pietro było wszystko ok, a poźniej to dziecko na ostatnim pietrze całkowicie bez sensu :(
Niech mi ktoś wytłumaczy końcówkę...
Spoiler, spoiler, spoiler....... !!!!!!!!!!!! Nie czytać dalej kto nie oglądał !!!!!!!!!!!
Jakim niby przekazem miało byc to dziecko I co niby miałoby zmienić?
Pitbull to jeszcze jeszcze, ale mamy lepszy hit z polski "365 dni" to jest szczyt kina i to z międzynarodową obsadą ;)
Gdzie ty tu widzisz kapitalizm? Socjalizmu zresztą też nie. To dotyka człowieka jako takiego. Bez podziału na to w jakim systemie żyje. Bardziej kwestia statusu społecznego. Który jest obecny w jednym i drugim systemie. Zawsze ktoś jest niżej i wyżej i szybko się zapomina gdzie się było. Tak jakby w kapitalizmie czy socjaliźmie nie było różnic społecznych. Większe spłycenie trudno spotkać.
Ten film nie ma przesłania antykapitalistycznego, tylko komunistyczne przesłanie antyklasowe.
Mega dyskusja a podsumowuje to komentarz. "Jakby nakręcił to David Lynch to wszyscy piali by z zachwytu." Dokładnie tak jest na tym portalu :) Mnogość interpretacji tego filmu tylko pokazuje jego siłę. Dla mnie film był naprawdę świetny i wciągający. Wielu komentatorów jak to na FW wyzywają innych od debili a sami mają IQ mniej niż żelazko.