Nie wiem czy tak było w oryginalnej książce, bo czytałem tylko polskie tłumaczenie, ale bardzo przypadło mi do gustu, że w filmie Spielberga wystąpiło nawiązanie do filmu "Obywatel Kane". Są podobieństwa w życiorysach Kane'a i Hallidaya i ciekawe jakby potoczyło się życie Kane gdyby żył w XXI wieku i miał możliwości zbliżone Halliday'a. Swoją drogą cieszę się że nakręcono RPO, bo skłonił mnie do innych przemyśleń niż miałem po książce. Np. że w virtualu lepiej ograniczyć doznania sensoryczne, bo nigdy nie wiesz czy ktoś nie zaskoczy cię kopem w ... iadomo gdzie (temat dla ovologów ;)