Jeden z najbardziej drastycznych filmów jakie widziałam, zapewne dlatego, że tak realny. Uważam za świetny pomysł zabieg zastąpienia słów językiem migowym, który uniwesalizuje film. Język ukraiński przytłoczył by zbytnio obraz, znudził i o dziwo zmęczył. Bez słów czułam emocję bohaterów ich rozterki. Wszysto było zrozumiałe.
Młody chłopak, nie znamy jego przeszłości. Na początku wydaję się czysty jest nowy w środowisu. Z czasem upodobnia się w zachowaniu, czynach do grupy. Czy to cena dostosowania się? Czy gdyby niedostosował się przetrwałby? Czy można zbuntować się wobec grupy i jej nie ulec?
Obraz poprzez światło świetnie buduje klimat. Szarość, mrok. Zawiesznie jakby szarym, zgniłym powietrzu. Świetne operowanie światłem w nocnych scenach.