Film na swój sposób ładny (plus za scenerię) ale bardzo przewidywalny (gdybym poszła do kina, żeby dowiedzieć się jaki będzie finał, mogłabym wyjść po 5 minutach). Alegoria na linii miłość - łososie bardzo nieskomplikowana, chyba nawet trochę płytka, podobnie jak sposób przedstawienia kultury arabskiej - a szkoda, bo gdyby reżyser popłynął w tym kierunku, złowiłby wiele więcej. Jednak w skali nietrudnych filmowych rozrywek i romansideł plasuje się całkiem nieźle na tle odmóżdżających amerykańskich komedii.