Bardzo się dłużył, i co najgorsze nie wyłowiłem tego szczęścia. Beznadziejny film. Tylko
Ewan ratuje ten film. 3/10
Ja ożywiałam się tylko, kiedy pojawiała się na ekranie Kristin Scott Thomas - w takiej roli jeszcze jej nie widziałam :) W międzyczasie przysypiałam.
Z Twojego posta wnioskuję, że ją lubisz, ale szczerze mówiąc uważam, że równie dobrze zamiast wydawać kaskę na bilet, możesz popatrzeć sobie na jej zdjęcie - wyjdzie taniej, a efekt ten sam :)