Film o zarybianiu Jemenu... Dalszy komentarz chyba zbędny. Może wędkarze go zrozumieją bo ja usnąłem z nudów. Doceniam kunszt reżysera który chciał za tym przewinąć wątek romantyczny i pewnie trochę mu się to udało.
Wędkarzem nie jestem, wyciskacze łez też na mnie nie działają daje słabą 3jkę. Rzadko kiedy zasypiam na filmach a jak już mi się udaję to znaczy, że nuda i słąbizna.