Całkiem fajna historia o trudnej miłości. Muzyka na pewno jest w tym filmie na plus. Warto obejrzeć go również dla rewelacyjnego aktorstwa. Niestety film ten w dwóch czy trzech miejscach nieco przynudza co go sporo oddala od rewelacyjności. Myślę, że mogło być lepiej.
Już słabo pamiętam ten film. Musisz mi wybaczyć. Może to dlatego, że nie był dla mnie zachwycający. Pamiętam, że po wojnie akcja filmu nieco spowolniła, kiedy chłopak szukał miejsca dla siebie i opuszczał dotychczasowe mieszkanie. Początek filmu był ciekawy kiedy dwójka bohaterów ruszyła w przygodną trasę razem. Potem jak ich rozdzieliło to było dla mnie niewiele ciekawych momentów. Nie wiem czy takie wytłumaczenie Ci wystarczy. Ten film mnie porwał mnie zbytnio. Według mnie średnio wytrzymał próbę czasu.
Nie no spokojnie masz prawo do własnych odczuć, nawet jeśli ich wyrażanie kompletnie rani moje :-) Zgadzam się z tym, że słabo pamiętasz film bo czas jego akcji jest umiejscowiony przed wojną i w czasie wojny a nie jak napisałeś po wojnie. Nic się tam nie dzieje po wojnie bo film się kończy w momencie wkroczenia żołnierzy polskich czy radzieckich nie pamiętam. Być może nie jest to satysfakcjonujące ze współczesnego punktu widzenia zakończenie fascynującego romansu, ale też nie za bardzo o romansie jest ten film. Film jest genialnym pożegnaniem pewnej epoki, która już nigdy nie wróci. Robi to wyśmienicie bez koturnów, bez upiększania, z ironią, niepodrabialnymi postaciami i przejmującą nostalgią. Dlatego między innymi jest taki piękny, choć może nie porywa od razu, ale jak ktoś tu napisał, zostaje na dłużej, właściwie na zawsze, ciągle można do niego wracać i upajać się każdą sceną.
Pozdrawiam
Ja też tak myślę i jestem dogłębnie wzruszona...to po prostu arcydzieło kinematografii.