"Po tamtej stronie chmur" to przepiękny obraz o pracy reżysera, o kreowaniu rzeczywistości filmowej. Cztery historie miłości są tutaj tłem dla rozważań na temat filmu, piękna, obrazów. Głos Johna Malkovicha (podróżującego reżysera) prowadzi nas przez cały czas, jest narratorem każdej opowieści. Odnosi się wrażenie jakby to na naszych oczach, w czasie rzeczywistym tworzył postacie, układał ich relacje.

Na początku filmu Reżyser (John Malkovich) opowiada o sobie, o swojej pracy. Padają między innymi słowa, wprowadzające nas w jego świat, które jednocześnie, moim zdaniem najlepiej oddają to, co jest charakterystyczne dla Antonioniego: "Nie jetem filozofem, przeciwnie, jestem osobą zafascynowaną obrazami. Odkrywam rzeczywistość dopiero, kiedy zaczynam ją fotografować. Fotografować i powiększać powierzchnie tego, co mnie otacza."
Impulsem dla każdej historii jest obraz.

Film nakręcony na podstawie powieści samego Antonioniego.

"Po tamtej stronie chmur" po prostu hipnotyzuje swoim urokiem! Można go oglądać w nieskończoność... Gorąco polecam wszystkim miłośnikom kina! :)