Jako przedstawiciel płci męskiej chcę powiedzieć, że ja odebrałem film zupełnie inaczej niż Ty. Dla mnie był on mega realistyczny, a szczególnie budzenie się uczucia między Fridą i Mią. Dzięki wspaniałym kreacjom aktorskim wszystkich postaci nie odczułem nawet nutki fałszu. Dopełniły to przepiękne zdjęcia i muzyka szczególnie w momentach intymnych pomiędzy Mią i Fridą. Wspaniale było śledzić jak narastało między nimi napięcie, te ukradkowe spojrzenia, dotknięcia, po prostu miodzio. To mogła stworzyć tylko kobieta. Ciekawi mnie czy aktorki są też orientacji homoseksulanej, a może bi, bo zagrały bardzo subtelnie sceny intymne. Piękny film.!!!

Film jest bardzo fajny, zachowania bohaterów są normalne, moim zdaniem. Matka Fridy mówiła, że chce szczęścia swojej córki, pomimo tego że nie będzie miała wnuków itd, i może dlatego chciała żeby Mia była z Fridą, bo właśnie tak mogła dojść do pełni szczęścia. Sama postać Mii mi się podobała, dobra do takiej roli. "Wpychac nam tolerancje dla homoseksualistow". Ha, tacy sami w środku i na zwenątrz, czemu ich nie tolerować? Film warty obejrzenia.

a czy ja napisalam ze sa gorsi ? ..chodzilo mi o to ze jak juz chca nas ''uswiadamiac'' o tym ze to normalni ludzie to mogliby chociaz w przyzwoity, realistyczny sposob....

A co było w tym filmie nieprzyzwoitego?

Dlaczego sztuczne?

jedna mina Mii? wątpię.. właśnie ta mina przestraszona zdezorientowana jest świetna! ona nie chciala przyznac sie sama przed sobą że czuje coś do Fridy i jej mina wszystkie te emocje rozdarcia strachu itd. ukazywała :)

Jeśli ty uważasz, że ładny i estetyczny film o miłości między kobietami ma na calu wpychanie komuś czegoś, to chyba coś nie gra.

Nie bez znaczenia pozostaje że to Szwedzka produkcja:) A Skandynawowie to ludzie troszkę inni niż my.Pewne rzeczy przeżywają bardziej w środku,nie okazują,itp... Tim-chyba nie bardzo wiedział co ma zrobić z tym że dowiedział się o zdradzie Mii i to z Fridą w dodatku.Oprócz urażenia męskiej dumy myślę że liczył iż jego narzeczona się "opamięta" ,wezmą ślub i nie będzie musiał z nią o tym wszystkim rozmawiać. Matka Fridy wcale się na początku nie ucieszyła że córka obdarzyła uczuciem właśnie Miię-radzę obejrzeć dokładnie.
Sam film-klimatyczny , choć scenariuszowo prosty , wręcz uproszczony...ale za to intymny ,ładnie pokazany. Duża siła w odtwórczyniach głównych ról-i takim właśnie leniwym klimacie ujętym w pięknych zdjęciach. Dla mnie teraz nr 1 wśród branżówek-czasem trzeba nam takich pozytywnych ,miłych i nienachalnych historii z happy endem. A na siłę nikt nikomu tolerancji nie wciśnie;) A już na pewno nie przy pomocy filmu gdzie sama decydujesz czy chcesz go obejrzeć czy nie;)