POCAŁUNKEK KSIĘŻNICZKI pod takim tytułem ten wczesny film jima Carreya można nabyć w Polsce w skromnym wydaniu DVD.

Dzieło Howarda Storma łączy w sobie lekką atmosfery młodiezowych komedii seksualnych lat 80-ych z wątkami wapiriczynymi. W historii kina wampiryzm był zawsze tematyyką modną i nośną- wbrew sądą fanó SAGI ZMIERZCH czy CZYSTEJ KRWI.

W latach 80-ych hollywood wykorzystywało wątki wampiryczne szczególnie czynnie. W owymn okresie powstało wiele kultowych filmów w wampirami w roli glównej: ZAGADKA NIEŚMIERTELNOŚCI, STRACENI CHŁOPCY, POSTRACH NOCY, POCAŁUNEK WAMPIRA.

Dzieło Storma zaczyna się wyjątkowo obiecującą by z czasem przerodzić się w paradę infantylnych gagów, nietrafionych pomyslów i nadmiernej żonglerki campową stylistyką.

POCAŁUNKE KSIĘZNICZKI bardziej nuży niż smieszy czy też straszy. Jest tu kilkan iezyłych scen, kilka mniej lub bardziej inteligentnych pomysłów- ale film ten nie gra jako całość.

POCAŁUNEK KSIEŻNICZKI miał szansę stać się bardzo przewrotną i niekonwencjonalną komedią młodzieżową dekady lat 80-ych, a tym czasem wątki wampiryczne i inicjacji seksualnej zostały wykorzystane w sposób służalczy dla wykorzystywanych w tej produkcj i fabularnych schematów znanych z tamtego okresu.

Faną Jima Carreya pozostaje tu podziwiać jego wcześną vis comica, ale przyjemność w tym średnia. Bardzo nierówno wypadła piękna i doświadcozna Lauren Hutton, która niby stara się dopasować do filmowje konwencji, ale ni jest ani specjalne błyskotliwa, ani też przesadne zabawna.

Plusem filmu jest wyrazisty Cleavon Little w rol iczarnoskórego kamerdynera o wyraźnie homoseksualnych preferencjach.
Rola C. Little jest w zasadzie najabrdziej politycznie nieporawanych elementem tej dość zahcowawczej i w sumie głupiutkiej oraz dość nieśmiesznej komedii.

Rzecz tylko dla zatwardziałych fanów Carreya.