Myśle ,ze to naprawdę świetny film. Już dawno nie widziałam takiego dobrego dramatu. większość do rzewne kawałki dla popaprańców. Ten pozostawia w człowieku coś takiego, że zaraz po końcowym napisie "The End" nie idzie do kuchni zrobić swoje ulubione kanapki z masłem orzechowym.
Gratuluje scenariuszu, bo akcja jest naprawdę wciągająca i nawet niezauważyłam kiedy mineły mi te 2 godziny filmu.
Naprawdę cieszę się ,że czasem w telewizji pojawi się coś bardziej błyskotliwego niż telenowele brazylijskie, czy filmy i seriale z cyklu "Strażnik z Teksasu i jego spółka"