W Essential Killing kamera była zbyt zimna dla mnie. Tutaj reżyseria była dobra. Moim zdaniem nawalił autor scenariusza. Film jest małorealny. Po pierwsze bohater raz ma powietrze raz nie ma (zdecydowanie powinien się udusić zwłaszcza od zabawy ogniem), do tego raz chce rozwalić wieko i wyjść, a później chce je zatkać, po trzecie komórki pod ziemią nie działają zwłaszcza w gprs czy umts potrzebny do transmisji danych nawet w Polsce, a co dopiero w Iraku gdzie pokrycie nadajnikami jest bardzo słabe. Kolejna sprawa telefon wszystko ma farsi, a napisy YES No są po angielsku. Od kiedy to w trumnie można się przekręcić o 180 stopni? Reasumując film to bajka, ale i dobre studium zachowania ludzi dookoła nas w momencie coś się nam staje. Widzimy kontrast pomiędzy naszym walącym się światem, a dalej spokojnie żyjącą planętą. Moim zdaniem też przeżył.