Niestety żadnej głębi tu nie ma.
Gra aktorska? Żeby coś zagrać musi być scenariusz i fabuła a tu nie ma ani jednego ani drugiego.
Dialogi infantylne, kompletnie niedorzeczne.
Co jest?
"Teatr telewizji przedstawia - Bełkot w paru aktach"
Wg mnie jest to festiwal niedorzeczności.
Szczerze odradzam.
Wieje nijakością, nudą i prostackimi marnymi dialogami.
Nie rozumiem jak można doszukiwać się czegoś ponad to co dostajemy na talerzu czyli szczyt archaicznego kawałka sztuki teatralnej na temat niby to wzajemnego cwaniakowania i upokarzania się.
Ocena 2/10
Nie zamierzam przekonywać Cię do zmiany zdania, ale według mnie właśnie dialogi są w tym filmie godne uwagi. Jednak warunkiem jest oglądanie filmu w oryginalnej wersji, bo przez polskie napisy "Sleuth" traci na wartości. Pewnie oglądałeś film w wersji polskiej i być może dlatego Ci się nie spodobał. ;) Jeśli się mylę, cóż, gusta są różne.
Dobrze, że mamy takie filmy jak Avatar, dzięki którym światowe kino nie upada na tak niski poziom jaki wyznaczył nam Pojedynek : )
Właśnie tego zupełnie nie rozumiem, wszędzie fani avatara, którzy oceniają słabo filmy które wymagają zrozumienia. Ten film jest popisem aktorskim tych dwóch Panów, a tu kolega stwierdza że jej w ogóle nie ma?! Film oglądałem z napisami, i dało się wyraźnie zauważyć błędy ale to nic w porównaniu do tego ile ten film traci z lektorem.
Zgadzam się. Filmy takie jak Avatar choćby nie wiem jak dobre były nie mają pewnej głębi jaką ma Pojedynek! W tym filmie nie chodzi o dynamiczną akcję, ale o inteligentną rozmowę dwóch bohaterów, w której jeden chce pogrążyć drugiego. To psychologiczna rozgrywka wymagająca skupienia a nie biernego gapienia się w ekran.
Zgadzam się z Tobą i użytkownikiem wyżej. Chciałabym jeszcze dodać, że teraz ludzie lubią filmy w stylu Avatara (mam paść na kolana i oddawać hołd?), bo tam wszystko jest podane na tacy, fabuła i scenariusz nie wymagają myślenia, a dzięki nafaszerowaniu wszystkiego efektami specjalnymi, widz nie zwraca uwagi na bezsens filmu, bo magia kolorów, wybuchów itp. przyciąga jego uwagę.
poczatek dobry wciagajacy ..reszta troche przegadana i lipna koncowka
za fajny wystroj domu daje + 1 ;-0
Spodziewałam się czegoś lepszego, zarówno po ocenie (ponad 7?!), jak i aktorach, którzy, zapewne, zostali tu obsadzeni nie bez przyczyny. Miał być popis talentów obu postaci, a tymczasem ... przepraszam, że to powiem, ale film był tak cholernie przewidywalny, że stracił na wartości!
Bez przesady, 1/10 to zdecydowanie za niska nota dla 'Pojedynku'. Ja mu daję 5.
I wracam do Alfi'ego. Tu Jud Law się bardziej postarał.
Zasada 1: Nie karmić trola.
Zasada 2: Nie karmić trola. Jeśli to robisz, patrz wyżej.
zastanawiam się, gdzie w tym ludzie mają przyjemność? Po co to wypisywać ? Może na forum nikt nie odpowiedział, demot nie wskoczył na główną, to wynik braku akceptacji otoczenia ? Porozmawiamy o tym ?
co za naiwniacy... dlatego komentarze na filmwebie to zazwyczaj totalne dno... michal601 jako jedyny z Was zauważył, że gośc to przegięty troll.
jeżeli nawet nie po pierwszym poście, to już NA PEWNO po "Dobrze, że mamy takie filmy jak Avatar, dzięki którym światowe kino nie upada na tak niski poziom jaki wyznaczył nam Pojedynek : )" - od razu można się zorientować, że gośc robi sobie z Was jaja i wychodzicie na tym gorzej niż cebulaki spinające się na Testovirona. :]
Zupełnie się nie zgadzam. Film uważam za bardzo dobry, na nowo wygrzebujący aktora spod sterty efektów specjalnych i totalnej komerchy! Nie widzę w nim ani kszty infantylności. Oryginalny, wciągający a gra aktorska moim zdaniem na naprawdę wysokim poziomie. Nie każdy film musi być zrobiony w 90% na komputerze tak w jak wspomnianym przez ciebie Avatarze (który, żeby nie było uważam za d. dobry film). Niestety obecnie w kinie cenione są tylko efekty i ku.wy w scenariuszu.
Nie dyskutuje się z idiotami, bo sprowadzą cię do swojego poziomu i pokonają własną bronią. Niech oglądają Weekend Pazury to jest prawdziwa kinematografia.