Film ogólnie był spoko, możliwość zobaczenia Pokemonów w takim wydaniu to było naprawdę fajne uczucie, tym bardziej, jak większość się zna (choć wystepowały również te poza pierwszą 150tką, których nie znałem :( ), ale trochę zawiedziony byłem, że nie usłyszę głosu Ryana, u mnie w kinach był tylko dubbing. No ale poszedłem tak czy siak. Sama fabuła? Dupy nie urywa, no ale fabułę było można znać już wcześniej, wystarczy przeczytać o czym była gra, więc nie ma na co narzekać.
Ogólnie fajnie było też obserwować Pokemony gdy kamera swobodnie przelatywała nad ulicami, niby takie szczegóły, a w rzeczywistości ktoś się sporo namęczył, żeby je tam wstawić. Próbowałem wyłapać jak najwięcej takich pokemonów w tle i ich zachowań, ale czasami było za mało czasu.