Mniej więcej w tym samym czasie co przedpremierowy pokaz Pokłosia w kinach, odbyła się w GW konferencja z reżyserem filmu, na której byłam.Zaskoczyła mnie pozytywnie kulturalna atmosfera - choć obrzucania jajkami twórcy raczej nie przewidywałam (ale różnie bywa). Traktuję ją jako swoisty suplement do obejrzanego już na WFFfilmu. Zapamiętałam wypowiedź Pasikowskiego, że tę historię zrobił głównie dla siebie i nie zamierza tym filmem nikogo zmieniać (nawracać), chciał po prostu to opowiedzieć obrazem filmowym. Scenariusz powstał ok. 10 lat temu, potem 7 lat w szufladzie, zanim doczekał się realizacji.
Przypadek ukrzyżowanego chłopa (który budzi takie kontrowersje zwłaszcza u niektórych redaktorów) jest autentyczną historią, jaką reżyser usłyszał od swojego kolegi B.Pawicy - fakt ten miał mieć miejsce na Podlasiu lata temu, aczkolwiek nie wiadomo co było powodem owej zbrodni ( nie jest to fantazja reżyserska).