Nie jestem fanem twórczości pani Holland ani tym bardziej jej ostatnich wystąpień politycznych, ale kompletnie nie rozumiem tych co zarzucają jej jakiś antypolonizm zawarty w tym filmie, Nic takiego nie dostrzegam (chyba że w genezie nadania imienia Świętopełk Matodze ale to śmieszny drobiazg). Natomiast uważam go za film bardzo przeciętny, z grą aktorów zdecydowanie poniżej średniej. Taki dość infantylny pean na rzecz obrony zwierząt. Owszem zdjęcia są piękne, ale czy można w Kotlinie Kłodzkiej nakręcić zdjęcia brzydkie? Chyba filmując toi-toje.
A w ogóle szkoda że pani Holland nie nakręciła tego filmu i nie zadedykowała go w czasie gdy miłościwie nam panował Pierwszy Myśliwy Rzeczypospolitej niejaki Bronek Komorowski.