Nie oglądałem jeszcze filmu, ale mam spory dystans do Tymańskiego. Też od kilku lat słucham Rannego Kakao (Kakaa?) i nie potrafię się do TT przekonać. Po pierwsze, dla mnie ktoś, kto zmienia żony jak rękawiczki, zostawiając je z dziećmi (nieważne, w jakim wieku te dzieci są), to nie mężczyzna - to wyrośnięty chłopiec (w pejoratywnym tego słowa znaczeniu), który sam nie wie, czego w życiu chce. O jego mentalności rozkapryszonego dziecka najlepiej świadczy wiek jego kolejnych wybranek... Po drugie, mam wrażenie, że TT jest zwyczajnie prymitywem. Zaraz mnie tu zaatakuję, że: jest naturalny, nie udaje na antenie etc. Niemniej jego wypowiedzi są często cholernie prostackie, żarty niemal rynsztokowe, a gdy zbiera mu się na wywody i "filozofowanie" to po kilku minutach zmieniam stację. Rzeczy, które wygaduje "na poważnie" są tak oderwane od rzeczywistości, tak niespójne i tak najzwyczajniej w świecie głupie, że jest mi go autentycznie żal jako człowieka.

ojtam bez przesady :p to trochę tak, że on jest pół-geniuszem pół-debilem :) jeżeli chodzi o teksty piosenek to często robi naprawdę porządne surrealistyczne poematy, a czasem jest dość ordynarny, prawda. taki jego urok

Coś w tym jest, a PG się dobrze ogląda. Można przejść się pod pretekstem obejrzenia komedii, a wyjść z głową pełną...różnych rzeczy. Przemyśleń i mrocznych obrazów bohaterów w łóżku. :) Ale poważnie - aż zaskakująco dobrze wypadł ten film, bo jednak Tymon, to więcej wie o graniu niż filmach, a tu miłe zaskoczenie.

przepraszamzacrossposta zgadzam się z Tobą w stu procentach. Dzięki za przypomnienie Bułgarskiego Pościkku! kultowy film, ale też nie przez wszystkim doceniony. Też czuję, że Polskie g wyraźnie zapisze się w polskiej kinematografii:)