Musical połączony z westernem. Osadzona na tle kalifornijskiej gorączki złota historia specyficznego trójkąta miłosnego. W rolach głównych: Lee Marvin, Clint Eastwood i Jean Seberg, co już samo w sobie jest magnesem przyciągającym do tej produkcji (chcecie zobaczyć Clinta śpiewającego piosnki o miłości? To tutaj). Wśród opiniotwórczej krytyki "Pomaluj swój wóz" nie ma najlepszej opinii i powszechnie uchodzi za porażkę. Warto jednak samemu zmierzyć się z tą pozycją, bowiem rzecz jest nad wyraz wdzięczna i urokliwa. Same songi są raczej średnie, ale na szczęście w ogóle nie przeszkadzają w trakcie seansu, a przed śmiesznością udanie broni cały projekt... duża dawka humoru. Ciepłego i jednocześnie niegłupiego (głównym źródłem komizmu jest z reguły postać Marvina). Komediowe podejście sprawia, że ten trwający dwie i pół godziny seans nie razi nadęciem i brakiem umiaru. De facto obraz Joshuy Logana zaskakuje swą bezpretensjonalnością i lekkością, których z reguły próżno szukać w wysokobudżetowych produkcjach hollywoodzkich.