Wszystkim, którzy jeszcze się nie przekonali, że woke to zaburzenie psychiczne. Tutaj pobite wszelkie rekordy durnoty. Oto mamy Żydówkę arystokratkę w głównej roli. Jej synuś ucharakteryzowany na dziewczynkę. Dalej jakaś "księżniczka" z Nigerii w wiktoriańskiej Anglii. Mamy też korepetytorkę z Chin uczącą głupie białe dziecko :). No i posterunkowy w dredach prosto z Jamajki :D.
To są właśnie objawy zaburzenia zdrowia, zwłaszcza że poza woke twórcy nie potrafili stworzyć sensownego, ciekawego filmu, bo do tego potrzebna jest inteligencja i trochę wysiłku.
rasizm na pełnej chłopcze malinowy, katoliku zagorzały, polaczku piękny cebulowy... za dużo ras w jednym filmie, reaktor mordachamora nie wytrzymał, śmiechu warte
Hahaha, bełkot, nietolerancja, nienawiść, komunistyczne wrzaski, "znajomość" pisowni i poziom IQ - typowe dla lewackiego ćpuna :D.
Abstrahując od poziomu filmu, co do którego wiele z oceną się nie różnimy, to (nie po raz pierwszy, bo kojarzę twoje wypowiedzi na forum filmwebu) uważasz naprawdę, że z taką przesadzoną w drugą stronę krytyką nie przesadzasz? W jaki sposób odbijanie skrajnych argumentów za i przeciw woke, DEI itp., czyli właściwie wymiana zdań między ekstremistami z lewej i prawej (czy raczej anty-lewej) strony ma cokolwiek naprawić? Nie lepiej szukać rozwiązania gdzieś po środku, rozsądnego, umiarkowanego, nie tylko w efektach końcowych produkcji filmowych i serialowych, ale i w formie wyrazu dyskusji o nich?