ty sobie chyba jaja robisz...
naprawde to ogladales?
mroczny klimat?
swietne kino?
DOPRACOWANO STRONE TECHNICZNA?!?!?!?!

stary, pomyliles tytuly...

w PORÓWNANIU do serialu tak. Oglądałem to w 1995. Robiło to wtedy wrażenie.
Istnieje między nimi przepaść. Film jako ogólnie film nie jest pozbawiony kiczu i tandety, ale jednak
porównując go do serialu to zdecydowanie z 3 klasy wyżej.

Tylko że tutaj Power Rangers zachowują się jak kompletni kretyni, bo mimo że najważniejsze dla nich po odzyskaniu Mocy było uratowanie Zordona, to po przybyciu na Ziemię zaczęli walczyć z tymi śmiesznymi maszynami Iwana - jakby to nie mogło poczekać.
Adam został żabą, choć żaba nie ma przymiotów jak inne zwierzęta wymienione przez tą Ksenię wojowniczą księżniczkę - oni dostają super moce, a on całusy? Żeby zmienił się w przystojnego księcia? WTF?
I podczas wyprawy po Wielką Moc też niczego się nie nauczyli, choć ta prawiła jakieś pseudo mądrości o wejrzeniu w głąb siebie i odkryciu swoich duchowych możliwości.
Zresztą Alfa ani ktokolwiek inny nie wyjaśnia, czym dokładnie jest ta Wielka Moc, skąd się wzięła na planecie Fedos, czy jakoś tam, ani jak działa.

Film zaczyna się skokami spadochronowymi, choć te nie miały związku z fabułą. Produkcja miała większy budżet niż serial, ale zamiast użyć go na lepsze efekty specjalne i technologię, użyto go właśnie na tę niepotrzebną scenę. I nawet nie ma słynnej piosenki tytułowej z serialu.

Twórcy pełnometrażowego "Power Rangers" w ogóle nie rozumieli, jak działa film.

Nie wiem czego ty ywmagasz, ale w tamtym czasie ja okiem 10-15 latka postrzegałem ten film jako coś wyjątkowego. Sentyment pozostał. Nadal chętnie do niego wrócę szczególnie, że niedługo po tym jak wprowadzono polsat zacząłem oglądać serial. Film robił piorunujące wrażenie w porównaniu do serialu, w którym to tylko kilka odcinków miało klimat.

ehm to jest rok 1995
popatrz na filmy z tego okresu i to "cos"
ja juz wolalem te kukly z serialu chyba
te komputerowo robione mega potwory sa naprawde zalosne
jak ogladales dawno to moze nie pamietasz, obejrzyj sobie gdzies na necie, ja sobie niedawno taki seans urzadzilem ze znajomymi
obejrzyj i powiedz ze to sa dobre efekty
powiem ci ze przy tym czyms moim zdaniem 1godzilla wymiata

Strona techniczna to także ujęcia i rozmach filmu nie tylko efekty komputerowe.

rozmach? jak rozumiesz to slowo? bo mi nie pasuje do strony technicznej:)

nie mow mi tylko prosze ze sa tu swietne ujecia, mysle ze na niejednym nagraniu z wesela byly ujecia rownie dobre a pewnie tez trafialy sie nawet lepsze

Nie chce mi się z tobą dłużej rozmawiać. Napisałem najważniejsze ogólne różnice.
Film po prostu mi się podobał mam ci się z tego tłumaczyć ? XD Kończę.