Film oglądałem tylko dlatego że gra w nim Erica Durance ale myślę że powinien spodobać się on także osobom lubiącym serial "Robin Hood" z 2006 roku z Jonasem Armstrongiem a przynajmniej powinien przypaść im do gustu gdyż jak dla mnie jest tu taki sam klimat i efekty "specjalne" jak w serialu i gdyby zamienić aktorów film mógłby spokojnie stać się jednym z odcinków serialu. Nie sugerujcie się smokiem na plakacie gdyż -UWAGA SPOILER – nie jest to do końca prawdziwy smok co z resztą dowiecie się po pierwszych 3 minutach filmu a jest to zaczarowana kobieta. Co prawda jak na mało budżetową telewizyjną produkcje Kanadyjską animacja "smoka" nie powala jak chociażby w wielomilionowej produkcji "Władcy ognia" ale są one lepsze niż w "Wiedźminie". Duży plus za Polski wątek w filmie gdyż jako Nottingham (z zewnątrz) został wykorzystany Polski zamek Czocha, w którym byłem i od razu go rozpoznałem. Odradzam oczywiście wiecznym malkontentom którzy oczekują połączenia akcji "Szybcy i Wściekli" z głębią psychologiczną "Siedem". Ot taki filmik dla niewymagających i lubiących Robin Hooda choć w zmienionej historii niż normalnie znana.
dla niewymagajacych 10latkow chciales powiedziec bo starsi odrazu sie poznaja ze to ostatni kicz
w zmienionej historii? ta historia jest kretynska, kto to wymyslil? dziecko rezysera w drodze ze szkoly?
a przebic wiedzmina to nie jest sztuka:)