bez ciekawych punktów. Gdyby nie Coogan, można by wyłączyć po 15-tu minutach.
Bredzisz bez sensu, niezła historia przez chwilę najbogatszego Brytola. No i ta Fiona, przepiękna. Oczywiście, że to lekki filmik, ale przynajmniej nie spaprany w amerykańskim stylu.