Scenarzyści i charakteryzatorzy dali się ponieść fantazji.
* bohaterka chudnie ze 40 kg i wydaje się mieć upuszczaną krew na potęgę bo dziwnie sinieje *
* kto normalny fundowałby głodówkę ciężarnej? ( o ile faktycznie nią jest)
* wszyscy są nagle czymś utytłani - czym ? ? - w pomieszczeniach nie ma nic brudzącego"
* irracjonalna panika w zachowaniu, zero prób logicznego myślenia albo chociaż prób rozwiązania zagadek i sposobu myślenia zadających pytanie, wrzeszczenie monologami zamiast zastanowienia w ciszy
* co za idiotyczny morał o prawdziwej miłości kiedy bohaterowie to łajdacy i kłamcy
Ty tak poważnie? Przecież ten film był na pograniczu sci-fi. Wszędobylskie kamery, które nagrywają każdą rozmowę; dziwne otwory w ścianach, z których raz wychodzi projekcja, a za chwile jakiś gaz; ujęcia, które sugerują, że w pomieszczeniu oddziałuje kilka sił grawitacji, bo kilka razy ktoś wisi pod sufitem. Taki świat stworzył scenarzysta z reżyserem i takie ich prawo. Równie dobrze można by spytać, dlaczego wstawili w ścianę mały wyświetlacz z guziczkami, zamiast zrobić ekran dotykowy ;)
A co do Twoich wątpliwości:
* Aktorka ma 171cm wzrostu i jest szczupła. Waży max. 55kg, więc gdyby schudła 40, wyglądałaby jak szkieletor. Oczywiście martwy szkieletor.
* kto normalny fundowałby głodówkę ciężarnej? A kto normalny budowałby takie pomieszczenia, więził ludzi i podawał im albo gaz, albo coś wstrzykiwał. W dodatku ten ktoś wszystko wie i każdą odpowiedź może sprawdzić, puszczając odpowiedni fragment filmu.
* skąd wiesz, że nie było nic brudzącego? Ściany i podłoga były zrobione z dziwnych kafli i może się ścierały. Po co wnikać w takie rzeczy? Chodziło o pokazanie upływu czasu. On miał zarost i brudne paznokcie, ona była blada i bez makijażu.
* panika w zachowaniu, zero prób logicznego myślenia - ile razy byłaś w takiej sytuacji, że dokładnie wiesz, jak zachowa się przeciętny człowiek? Ile razy obudziłaś się w małym pomieszczeniu z otworami i ze sparaliżowanymi nogami? Mam nadzieję, że ani razu ;)
* idiotyczny morał? Chyba właśnie na tym polega prawdziwa miłość. Na umiejętności wybaczenia komuś, zwłaszcza, gdy samemu popełniło się błąd.
Więcej luzu przy takich filmach. To nie dokument ;)
Trzeba zadać sobie pytanie czy prawdziwa miłość to w ogóle istnieje czy jest tylko pożądanie i przyzwyczajenie do danej osoby?