Miałem nadzieję ,że niska ocena na filmweb jest przesadzona, jednak film jest nijaki, nic się w nim nie dzieje, jest przewidywalny, brak w nim akcji, adrenaliny, po prostu ten film jest jak tętno umarlaka.
Jim gra rolę Tadka, ale jest nieobecny w tej roli, postać jest słabo zarysowana, dowody zbrodni, które przedstawia są żałosne, a to że ktoś się przyznaje do winy, przyjmuje za pewnik.
Nie rozumie tylko czemu pokazali takie ubóstwo, wystrój mieszkań jest jak w latach 80tych, odrapane kamienice i ogólny syf.
Może chcieli aby film był bardziej mroczny ,ale mogli już być konsekwentni i nagrywać w czasach komunistycznych...
I kto w tych czasach, na stanowisku, otwarcie w wywiadzie przyznaje się do tego ,że jest starym komuchem...