oglądałem wszystkie wcześniejsze części, najgorszy był obcy kontra predator cz. 2. (2007) i predator 2 (1990). Ale Predators (2010) dawał rade.
Czy to najgorsza cześć z pośród tych wszystkich?
Mi się bardzo dobrze ten film oglądało (poza kilkoma ostatnimi minutami). Powiem nawet, że polecam, ale jeśli oczekujesz powtórki z pierwszego predatora to się zawiedziesz. Na moje oko jest to taki Suicide Squad z predatorem, tylko w odróżnieniu od filmu DC ten jest zrobiony dobrze.
"Suicide Squad z predatorem" dokładnie, choć powinno być "Looney Tunes & Hunter" :D Film bardzo nieprzewidywaalny, krwawy i zaskakujący.
A końcówka fajnie zapowiada kolejną część która pewnie nie powstanie.
Jak dla mnie nieco przekombinowali. SPOILERY.... Ten strój bliżej mi przypomina spełniony sen jakiegoś dzieciaka niż poważny system obronny przeciwko armii predatorów (w razie jakiejś inwazji). Wg mnie powinni zaczerpnąć pomysł z Facetów w czerni 3 i umieścić jakąś tarczę wyczuloną na statki predatorów. Ale takie rozwiązanie przekreśliłoby szanse na kontynuacje. Chociaż i tak officebox już to zrobił.
Ale to był dar od zbuntowanego Predatora-Idealisty :D to złapał pod rękę prototyp IronMana i myk na ziemię.
Swoją drogą cel tego predatora był dosyć wyraźnie wyjaśniony. A pamiętasz może jak tłumaczyli przybycie predatora z pierwszego filmu? Bo jeśli dobrze zrozumiałem coś pozmieniali w założeniach. Możliwe, że się mylę, ale chciałbym się upewnić.
Pierwszy przyleciał na łowy dla rozrywki. Było wspomniane że Arni zabił jednego, ale nie mówili chyba nic więcej