Jeżeli ktoś idzie na nowego Predatora patrząc przez pryzmat zajebistej pierwszej części albo całkiem udanego predators, to faktycznie - może się zawieść.
Film to jest zupełnie coś nowego w tej serii, dużo nowych potworów powiązanych z predatorem, Łowca predatorów, psy tropiące, zupełnie inaczje pokazany system walki.
Moim skromnym zdaniem reżyser trochę popłynął z bajerami w filmie przez co w niektórych momentach po prostu był przekombinowany. Ostatnia scena wywołała u mnie raka oczu - rękaw który zamienia człowieka w zabójce predatorów? No sory, ale to już wyglądało conajmniej komicznie.
Niektóre sceny pozbawione logiki.
Ale jako całokształt? Dałem 7/10. Bardzo podobała mi się walka, sami rangersi którzy wprowadzali taki luźny komediowy klimat (gość z Tourettem mnie po prostu rozjebał), dużo nowości które wprowadzają taki powiew świeżości, fabuła coprawda słaba, typowy film pod efekty :)
Ja nie żałuję wydanych 20 zł na kino. Nie sugerujcie się opiniami, bo być może to jest film który do was trafi :)