Film bardzo wciągający i intrygujący. Czy dobrze zrozumiałam, że przekazem i puentą był tutaj paradoks o tym, że ktoś kto zabijał teraz musi ratować życie, że zapomnienie może zmienić człowieka i że trzeba uważać komu się ufa i w kim się zakochuje?
Mi się to kojarzy z ekspresowo działającym prawem karmy : rodzisz się i nie pamiętasz swojego wcześniejszego życia, jednak twoje uczynki ciągle nad tobą wiszą i za nie płacisz.
Myślę że w tym filmie kluczowym punktem jest wypadek samochodowy i intencje bohaterów. Po wypadku facet mówi "Myślisz że mnie powstrzymasz?". Kobieta wydaje się skinąć głową na potwierdzenie a facet się ironicznie uśmiecha. Później uderza w nich piorun i łączy ich ze sobą. Od tej pory on zabija a tylko ona jest w stanie go powstrzymać.