Główni bohaterowie tej opowieści to grupa nastolatków, które swoim zachowaniem i poziomem prowadzonych dialogów wywołują co rusz wrażenie, że dysponują mózgami sytuującymi się rozmiarami gdzieś pomiędzy mózgami milutkich kurczaczków i jeszcze milszych chomiczków, sceny filmowane co parę minut trzęsącą się kamerą mające chyba w zamysłach autorów wywoływać u widza napięcie w newralgicznych momentach. Do tego szlochające niemal bez przerwy - mniej więcej od połowy filmu, a następnie biegające bez ładu i składu - główne bohaterki, muzyka przypominająca przeciąganie stalowego pręta po szkle oraz ubożuchna fabuła, idealnie pasująca do kina letniego na wiejskim festynie w Dołach Płytkich - tak mniej więcej prezentuje się efekt zrzutki sześciu łebskich chłopaków z Anglii, której wystarczyło na wynajęcie gromady tanich jak barszcz bułgarskich statystów i piwo. (bilety na podróż koleją kupiły im mamy...) Należy jeszcze koniecznie dodać, że film trwa 1 godzinę i 21 minut, ale napisy "przednie" i "tylne" - łącznie ok. 13 minut. To tyle. Serdecznie polecam i zapraszam na ten film. Gwałtowne skoki adrenaliny macie zagwarantowane!.