PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645167}
4,9 390
ocen
4,9 10 1 390

Prywatne śledztwo
powrót do forum filmu Prywatne śledztwo

Ogólny pomysł na film był dobry - matka po przejściach, która zostaje podstawiona pod ścianą, aby ratować swoje dziecko. Szkoda tylko, że gra aktorska i wykonanie było zwyczajnie słabe.
W oczy raziło również kilka błędów. Na przykład:

- po jaką cholerę ona powala tego policjanta, który wszedł z nią do sali dziennikarza? Przecież mogła swojej "ofierze" wstrzyknąć, co tam miała i zwyczajnie wyjść.

- "profesjonalny" zabójca dopada główną bohaterkę na klatce schodowej w szpitalu. Trzyma ją i dzwoni do szefa, wówczas ona wbija mu skalpel i zrzuca go przez barierkę kilka pięter niżej. Ta zbiega do niego, sprawdza czy wykorkował, zabiera mu pistolet... i wyciąga telefon z jego kieszeni. Chyba jeszcze w locie udało mu się schować komórkę do kieszeni :)

- "skorumpowana" agentka próbuje wrobić główną bohaterkę w zabójstwo swojego partnera. Niby wszystko ładnie, pięknie nagrane na kamerze służbowego samochodu, tyle tylko, że obie trzymają różne pukawki, strzał pada zza pleców głównej bohaterki, pod innym kątem - pierwsze lepsze badanie balistyczne podważyłoby taki dowód.

Jedyny pomysł, który mi się podobał, to "ukryty przekaz" córki na nagraniu od porywacza.

Podsumowując: film nie wciąga, razi w oczy swoją głupotą, a po dłuższej chwili zaczyna po prostu nudzić. Mogło być lepiej - 3/10!

ocenił(a) film na 3
wojtaso87

Zgadzam się i dodam od siebie:
- pielęgniarka po prześciach z zanikami pamięci i napadami lęku ma prawo wykonywania zawodu -ekstra.
Później było już tylko gorzej, a liczyłam na lepiej.

ocenił(a) film na 1
wojtaso87

Ja dałem 1/10 w czasie oglądania wolałem Facebooka przeglądać, w ogóle mnie nie zaciekawił. Jakby była ocena zero to pewno by pisało "totalne dno"

wojtaso87

Dzięki za spojlery i oszczędność mojego czasu na ten film. Co ciekawe nawet "Gustomierz" odradzał mi oglądanie tego filmu (12%). Pozdrawiam:)

wojtaso87

Do tych błędów dodam jeszcze:
- po jakiego grzyba ta pielęgniarka na tym złomowisku w obawie, że ktoś tam może być łaziła z latarką i nawoływała córkę. Nie wspomnę, że łaziła po skladziku z włączoną latarką także w scenach gdzie było jasno.

- w tym samym składziku jeden z porywaczy przystawia jej pistolet do głowy ona go unieszkodliwia i ucieka zostawiając broń.

- jej mąż miał dojechać do składziku ale oczywiście dojeżdża jak ona juz jedzie do swojego domu postrzelona w rękę. A miał jej przyjechać z pomocą... Za to razem z policją przyjeżdża na końcu jak już jest po wszystkim.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones