Niema etiuda fabularna, nakręcona w szkole jako drugi film Piwowskiego. Prościutki pomysł, trzy osoby, jedna dekoracja - i właściwie wszystko tu wypala. Można określić ten film jako komedię makabryczną, niepozbawioną cynicznej wymowy. W roli mordercy - poeta Roman Śliwonik, postać znana w środowisku, przyjaciel Jana Himilsbacha.