Rodzina kupuje dom z basenem. Ciężko chory ojciec odkrywa, że po kąpieli w basenie jego choroba mija, a nawet ma dodatkowe moce. Jednak trzeba zapłacić cenę. W odpływie basenu żyje coś, co zagraża wszystkim znajdującym się w wodzie.
W filmie mamy ciekawy motyw straszenia wodą, który dobrze działa na wyobraźnię, dopóki nie pojawiają się upiory, które czasem straszą, a czasem bardziej śmieszą.
Mamy też nie ciekawy motyw ojca który popada w obłęd i staje się niebezpieczny.
Nie ciekawy, bo znany z kilku innych horrorów, gdzie jest przedstawiony dużo lepiej.
Zabrakło pomysłu na lepsze wykorzystanie dość ciekawego pomysłu (znowu z krótkometrażówki).
Kolejny średniak tylko dla fanów horrorów ;) W końcu oglądając 300 horrorów rocznie trudno codziennie znaleźć dobry :)
5/10
Scena z poprzednią właścicielką (Summers, matka Rebbecki i Thomasa ambasadora) była naprawdę dobra. Poza tym zmarnowany potencjał. Porównując z Azją to wręcz słabizna.
Jak po wyjściu z wody zagrożenie mija, to trochę słabo to wypada. W La Lrona czy jakoś tak była fajniejsza scena koło basenu.
No i na końcu już tworcy odwalają, bo nawet prysznic szkodzi, a tam no nie jest ta woda ze źródeł, więc nie ma to sensu, ale trzeba było straszyć czym się da.