Nie wiem dlaczego taka niska ocena, film bardzo dobry powinien mieć przynajmniej 7,5. Film bardzo dobrze ukazywał człowieka w krytycznych sytuacjach i pokazywał że trzeba walczyć do końca bez względu na to co się z nami stanie. Ottway nie poddał się bez walki i to czyni go wygranym. Nawet w krytycznych sytuacjach trzeba znaleźć światło nadziei i wierzyć że wszystko będzie dobrze.
Dokładnie tak kolego. A jego rozmowa z Bogiem, znakomicie zagrana. Zakończenie bardzo poruszające.
8-czki bym nie dal, ale calkiem zasluzone 7. Dobry survival-thriller. Bardzo dobre zdjecia, a w szczegolnosci katastrofa lotnicza i te sceny jak lezal z zona pod koldra i wtedy ona znikala a on lezal sam w sniegu. Sadze, ze sam glowny bohater byl bliski Liamowi z racji straty zony. Niezwykle wiarygodnie odegrane sceny smutku, beznadzieji i lez.
dlatego niska ocena ponieważ, jak czytam komentarze pod filmem, 80 % osób które go obejrzały dopatrzyły się w nim jedynie: przetrwali i po kolei zżerają ich wilki. Już nie wspomnę o niezrozumiałym piciu do stosunku tych co przetrwali do Boga. Życie nigdy nie jest biało czarne.
Film jak najbardziej godny polecenia już sam fakt że główny bohater chciał popełnić samobójstwo przed lotem, a potem "namawiał" do przetrwania jest jak najbardziej ciekawą postawą człowieka.