Świetny film o przetrwaniu. Atakujące ludzi wilki to nie średniowieczna fikcja. Zdarzały się już takie
przypadki wiele razy. Kiedyś nawet Józek Byrcyn, jak miał kozy i je wszystkie stracił, chciał się sam
z nimi rozliczyć. Józka rozszarpały na strzępy. I bardzo dobrze. Nie lubię pazernych górali. Fajni są
ci skromni i pracowici. Tylko mnie nie obrażać proszę.
Wolę być ciulem, niż tępakiem. Tak na marginesie; wiesz przynajmniej co oznacza słowo "ciul"? Czy też jesteś kolejnym gorolem pieprzącym bez zrozumienia?
Jeśli twierdzisz, że te wilki w filmie zachowywały się jak prawdziwe wilki, to o wilkach nic nie wiesz... A najgorsze jest to, że te wilki w filmie były bardzo sztuczne... Jakby były wypchane, to by się lepiej prezentowały... To były jakieś kukły podobne nie wiem do czego...Tak psuły klimat w tym filmie, że się nie dało tego oglądnąć... Jeśli ktoś ma jakieś pojęcie o wilkach (chociaż jak wyglądają) to się ten film nie spodoba,
To nie były kukły tylko animacja komputerowa. Wilki owszem przerysowane ale w strachu wszystko wydaje się większe i bardziej przerażające stąd być może właśnie tak reżyser chciał je pokazać. Zresztą nie o wilki chodzi w tym filmie choć one "napędzają" fabułę całej historii. Kluczowa jest postać grana (bardzo dobrze zresztą) przez Liama Neesona i zachowania poszczególnych bohaterów w trakcie ucieczki.