Film kręcono w Los Angeles i Calabasas (Kalifornia, USA).
Tytuł filmu wymyślił Orson Welles. Zgodził się być jednym z producentów filmu, lecz zmarł przed rozpoczęciem produkcji.
W ostatni dzień kręcenia zdjęć reżyser Stanley Sheff oraz producent Steven S. Greene kupili dla całej obsady i ekipy filmu drogą kolację z homarami.
W swej autobiografii Tony Curtis przyznaje, że podjął pacę nad tym filmem ponieważ zapłacili mu 100 tysięcy dolarów i potrzebował pieniędzy na utrzymanie dziecka. Oprócz tego przyznał, iż podczas produkcji nigdy nie widział tych scen filmowych, na które reaguje jego bohater.