Cóż powiedzieć... po prostu przyjemna, prosta historia w pogodnym, momentami wręcz komediowym (lecz ciepłym!) klimacie. Mimo czasem dramatycznych sytuacji cały czas czujemy pozytywne emocje i sympatię do wszystkich bohaterów. Coś w rodzaju pozytywnego kina prawie familijnego z nie nachalnym przesłaniem. Można się pouśmiechać do siebie w czasie oglądania przypowieści o życiu farmerów i najemnych pracowników w dalekiej Australii. Piękne pejzaże i optymizm - to też jest czasem potrzebne.