Wiadomo - Winicjusz super, Ligia to w ogóle powinna byc dość śniadą brunetką - o ile pamiętam książkę. Ale niezła muzyka, fajne, sztuczne marmury :-) i wieńce na głowach, Ligia jak jedzie na byku ma na sobie lycry, a na piasku widać cień wysięgnika od kamery, ale i tak kupiłam dvd.
Powiem więcej, nie tyle nie jest to arcydzieło, ale zupełna kaszanka. A Ligia, co tam Ligia, i tak Ty jesteś najpiękniejsza ze wszystkich kobiet na świecie :* :* :*
Większość scen ma w sobie jakąś sztuczność, banał. Są elementy scenografii, które od razu wskazują, że oszczędzano lub że zabrakło wyobraźni twórcom. Aktorstwo drewniane, trochę jak na szkolnym przedstawieniu. Najfajniejsze są gumowe części ciała mordowanych na arenie chrześcijan. Zero grozy i zażenowanie...
Ligia w książce miała alabastrową cerę - czyli cerę białą, przechodzącą w róż. Co do koloru włosów nie jestem pewna, raz Sienkiewicz pisał, że jej przeświecają złote pasma, raz że miedziane, no i raz że bardzo ciemne. A ogólnie film bardzo mi się podobał. Wolę tą wersję od zagranicznej. Co do aktorów, irytowało mnie to "cytowanie" Lindy. Według mnie najlepiej zagrali Pieczka i Bajor.