Zawsze zastanawiałam się, jak czują się wspaniali aktorzy, kiedy grają z bardzo słabymi kolegami po fachu. Panowie Trela, Pieczka, pani Pieczyńska i Wagner pięknie graja. Ligia ładna i raczej do milczącego wybiegu bardziej się nadaje, Delag przekonany o swojej atrakcyjności bardziej na tym się skupia niż na grze,...
Flm bardzo średni nie licząc gry aktorskiej Treli i Pieczki no a cała reszta daje dupy oświetlenie,efekty i dialogi
Jest też o filmowej adaptacji Jerzego Kawalerowicza. Naprawdę warto:
Cz. 1
http://blogmedia24.pl/node/83488
Cz. 2
http://blogmedia24.pl/node/83497
Cz. 3
http://blogmedia24.pl/node/83504
cz. 4
http://blogmedia24.pl/node/83508
cz. 5
http://blogmedia24.pl/node/83516
cz....
Cytat : Polacy wiedzą, jak robić filmy, kiedy chcą.
Podczas oglądania "Quo vadis" ciągle porównywałem film i książkę, moja analiza sprowadzała się do tego dokładnie - w każdej minucie ekranu mam nadzieję, że scenarzyści i aktorzy mnie nie zawiodą i nie popsują mojej percepcji i nie pozbawią bogactw, które zostały...
moze przyczyna jest slaby scenariusz oparty na slabej ksiazce? (tzn tanim romansie, lub jak
mowil Gombrowicz- epopeja narodowa klasy b)
choc do upadku filmu przyczynily sie tez slabe sceny, pod wzgledem aktorskim nie widze
WIEKSZYCH uchybien, ale jednak cos jest na rzeczy bo calosciowo nie da sie tego...
Quo vadis to moja ulubiona powieść Henryka Sienkiewicza, zaczytana wręcz przeze mnie... i nie moge wprost darowac Kawalerowiczowi, ze wyreżyserował coś takiego... to mnie osobiście obraża a Sienkiewcz w grobie się przewraca..... gdzie tu jest jakiekolwiek aktorstwo??? może Pieczka trzyma minimalnie jakiś poziom........
więcejNie rozumiem słabej oceny, niektóre osoby doprowadza do szału coś tylko dlatego, bo jest o religii chrześcijańskiej. A film bardzo dobry tak jak książka, przepraszam to jest mądra księga a nie jakaś książka.
Zaczne od tego, ze dopiero co skonczylem czytac ksiazke i od razu wlaczylem film wiec bylem bardzo na swiezo. Po ocenach filmu obawialem sie kolejnego polskiego gniota, ktorych nie znosze (typu Ciacho, Och Karol2 itd), preferujac ambitniejsze kino np. Smarzowskiego czy Stuhra.
A tu sie okazalo, ze film byl swietny -...
Z minuty na minute ze sceny na scenę moja ocena spada. A nie powiem żeby też zaczynało się z wysokiego C. Po prostu im dalej w las tym gorzej. Co chwila jakaś żenada owszem są przebłyski ale ogólnie to kaszana.
sceny. Czy w ogóle ktoś ją widział w tym filmie? Mam podejrzenie, że słynne zdjęcie to niewykadrowana fotografia z planu albo wręcz fotomontaż.
którą zużyto w czasie ich realizacji. To niestety jeden z takich chlubnych przypadków. Gdyby nie role Bajora i Majchrzaka, nie byłby wart nawet powietrza zużytego przy kręceniu tego "wybitnego dzieła". Szkoda - był potencjał.
Która wersja wam się bardziej podoba amerykańska z 1951 czy polska z 2001? Lepiej mi się oglądało amerykańską. Jedyne co mi się podobało w naszej wersji to gra Treli i Lindy.